Ostatnio w kioskach mamy zatrzęsienie kolorowej fit prasy. Na okładkach wszędzie piękne, umięśnione ciała i zachęcające tytuły – niesamowite treningi, cudowne diety, świetne sposoby na… Nic, tylko czytać! Warto jednak zadać sobie pytanie: która z tych gazet rzeczywiście jest warta zakupu, a która nie wniesie nic do twojego życia?
Kupiłam Women’s Health, Shape, Be active oraz Samo zdrowie. Która wypadła najlepiej? Oceniałam:
- przydatność artykułów (czy coś wnoszą, czy są odkrywcze, czy rzeczywiście można się z nich czegoś dowiedzieć)
- zestawy ćwiczeń,
- przepisy,
- skład i grafikę, (czy dobrze się to czyta, czy ładnie gazeta wygląda)
Z każdej kategorii gazeta mogła dostać 5 punktów. Czyli maksymalna ocena to 20 punktów.
WOMEN’S HEALTH
Oceniałam numer wrześniowy.
Z WH jest taki problem, że często ma dużo pierdół. Takich małych informacyjek, które w sumie są średnio ciekawe. Wiecie: wow, firma X wydała nowy produkt! Jej, jak rozluźnisz biodra, to seks będzie przyjemniejszy! I tak dalej. Ale z drugiej strony, za każdym razem, kiedy kupuję jakiś numer, znajduję coś ciekawego.
We wrześniowym numerze na plus oceniam artykuły:
- Plan na 1500 kalorii. Uważam, że to dużo za mało (pamiętajcie o tym, dziewczyny i koniecznie przeczytajcie wpis: Dieta 1000 kalorii), ale niektóre przepisy są po prostu ciekawe i chętnie je wypróbuję.
- Trenuj mniej, a mądrzej – niczego nowego się nie dowiedziałam, ale dla osób początkujących jak najbardziej przydatny artykuł. O tym, że długi trening wcale nie jest lepszy od krótszego i że nie zawsze warto się zajeżdżać.
- Włoska robota – przepisy na domowe lody! Czaję się z takim wpisem na bloga i ciągle nie mogę go napisać. Czytałybyście?
- Pigułka na wszystko – o tym, jak niesamowita jest aspiryna. Bardzo ciekawy, dobry artykuł!
- 10 rzeczy, które ci się tylko śniły – świetne, ciekawe przepisy! Pomidorowe.
- Smukłe ciało w 21 dni – bardzo dobry zestaw ćwiczeń. Sama mam ochotę wypróbować 🙂
MOJA OCENA:
- przydatność artykułów (czy coś wnoszą, czy są odkrywcze, czy rzeczywiście można się z nich czegoś dowiedzieć) – 4/5. Po prostu jest w porządku.
- zestawy ćwiczeń – 5/5. Ciekawe, oryginalne, nieoczywiste. Dobre urozmaicenie dla każdego, kto trenuje często i komu nudzą się te same ruchy.
- przepisy – 4/5. Niektóre nie są proste i mają składniki, które ciężko dostać – a ja lubię prostotę.
- skład i grafikę, (czy dobrze się to czyta, czy ładnie gazeta wygląda) – 4,5/5. Dużo reklam, ale poza tym dobrze się czyta. Tekst jest ładnie, czytelnie ułożony, oko się nie męczy, zdjęcia są ładne.
Całkowita ocena: 17,5/20
SHAPE
Oceniałam numer sierpniowy.
Pierwsze wrażenie, kiedy otwierasz Shape – Boże mój, jak to się niewygodnie czyta! Coś jest nie tak z tekstem – chyba po prostu jest mały font, co sprawia, że strona wydaje się być napakowana treścią i to aż przytłacza. Ale nie szata zdobi człowieka, to znaczy gazetę, więc to mnie nie zniechęci.
W sierpniowym numerze na plus oceniam artykuły:
- Kącik „kalendarium sierpień”. Uwielbiam takie coś – są książki, które warto przeczytać, filmy, premiery – nie samym fitnessem przecież człowiek żyje!
- Trening wzmacniający z Karoliną Gorczycą – fajnie, że w redakcji ktoś zwrócił uwagę nie tylko na „jędrne pośladki” czy „super płaski brzuch”, ale też mięśnie głębokie, wzmacniające nasz gorset i koordynację! Świetny pomysł na trening. Oryginalny.
- W uścisku bardotki – artykuł o tym, jak ważny jest dobry biustonosz i jak go wybrać.
- Trening ciało surferki – kolejne świetne ćwiczenia! Wow!
- W ruch idzie brzuch – Shape ma dobre zestawy treningowe. Naprawdę jestem pod wrażeniem.
- Prosto z targu – świetne przepisy na sezonowe (lato/jesień) warzywa. Proste i smaczne.
- Jak wygląda 1800 kalorii (przykładowy jadłospis z przepisami) – no i to jest odpowiednia dieta odchudzająca! Brawo!
- Letni chillout (przepisy na lekkie dania) – zrobiłam się głodna.
- Fit barbecue – przepisy i wskazówki na fit grilla. Podoba mi się 🙂
Co zabawne: w sierpniowym Shape jest artykuł o udawanych orgazmach. Tak jak we wrześniowym WH. 🙂
Słuchajcie, jestem zdziwiona. Byłam pewna, że ocenię Shape słabo (pierwsze wrażenie związane z tym drobnym tekstem), ale… te artykuły są spoko! Fajne zestawy ćwiczeń i fajne przepisy – to na pewno największa zaleta tej gazety!
MOJA OCENA:
- przydatność artykułów (czy coś wnoszą, czy są odkrywcze, czy rzeczywiście można się z nich czegoś dowiedzieć) – 4/5. Świetne zestawy ćwiczeń i przepisy, ale takie zwykłe artykuły są… no właśnie zwykłe. 🙂 Ale tym artykułem o diecie 1800 kcal podbili moje serce 🙂
- zestawy ćwiczeń – 5/5. Powinnam dać 5 +, bo są lepsze, niż te z WH. Bardzo ciekawe i fajnie skomponowane. I jest ich sporo, jak na jeden numer!
- przepisy – 5/5. Proste, ciekawe, oryginalne i wyglądają mega smacznie. I jest ich strasznie dużo. Poza tym są urozmaicone.
- skład i grafikę, (czy dobrze się to czyta, czy ładnie gazeta wygląda) – 3/5. Dużo reklam i ciągłe wrażenie, że na stronie jest wszystkiego za dużo. Za dużo tekstów, za dużo tematów na jednej kartce i tak dalej.
Całkowita ocena: 17/20
BE ACTIVE
Oceniałam numer wrześniowy. Be Active ma tylko dwa czy trzy numery, więc jest całkowitym świeżakiem. Z tego też powodu nie oceniam numeru sierpniowego (a miałam taki zamiar), tylko wrześniowy. Dałam się im rozwinąć 🙂
W sierpniowym numerze na plus oceniam artykuły:
- Podano w pudełku – ciekawy wpis o posiłkach w lunchboxach. Piękne zdjęcia, które mogą służyć za inspirację w komponowaniu własnych posiłków do pracy lub szkoły.
- Mózg na bieżni – artykuł o tym, że warto ćwiczyć też nasz… umysł. Zawierający wskazówki jak konkretnie to robić. Ciekawy, dowiedziałam się czegoś nowego.
- Gra w pomidora (artykuł o pomidorze + przepisy na pomidory). Oryginalne, bardzo apetyczne przepisy.
- Smakołyki na jeden kęs – ciekawe pomysły na zdrowe przekąski 🙂
- Ratunek dla włosów – dobry artykuł o maseczkach na włosy, które wołają o pomoc.
- Hop do słoika! – zdrowe jedzenie w słoiku. Zrobione własnoręcznie. Świetny pomysł!
- O kurczę! Czy to mięso jest zdrowe? – artykuł o tym, czy rzeczywiście kurczak jest taki straszny. Ciekawy, merytoryczny.
- Mierz buty na zamiary – dobry artykuł o tym, jak kupować buty do biegania. Ja też o tym pisałam, o tutaj: Jakie buty wybrać na trening?
- Twoje pierwsze 5 km – artykuł razem z planem dla początkujących. Uważam, że to świetne dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają! A jak zacząć biegać? Dowiesz się tutaj.
MOJA OCENA:
- przydatność artykułów (czy coś wnoszą, czy są odkrywcze, czy rzeczywiście można się z nich czegoś dowiedzieć) – 4,5/5. Najwięcej przydatnych artykułów z wszystkich gazet. Mogłoby być jeszcze lepiej, bo uważam, że niektóre teksty były średnie, ale i tak zobaczcie, ile rzeczy mi się spodobało. Jest dobrze, Ewka!
- zestawy ćwiczeń – 4/5. Są w porządku, w gazecie znajdują się dwa zestawy. To mniej, niż w Shape i WH, ćwiczenia też są zwyczajne, ale wielki plus za trening na mocne plecy.
- przepisy – 4,5/5. Są świetne – pomysłowe i proste, mogłoby ich tylko być troszkę więcej.
- skład i grafikę, (czy dobrze się to czyta, czy ładnie gazeta wygląda) – 4,5/5. Tak jak w WH sporo reklam, ale tekst jest bardzo czytelny, zdjęcia są śliczne i dobrze się tą gazetę czyta.
Całkowita ocena: 17,5/20
SAMO ZDROWIE
Oceniałam numer na lipiec/sierpień. Samo zdrowie – magazyn, którego wcześniej nie miałam nigdy w rękach. Wizualnie – jest w porządku, podobny do WH i Be Active. A jak jest w środku?
W wakacyjnym numerze na plus oceniam artykuły:
- Brzuch w podróży – jak sobie radzić z dolegliwościami żołądka w czasie wyprawy. Ciekawy, merytoryczny, pomocny.
- Moda na wege – artykuł o wegetarianiźmie i oryginalne, wegetariańskie przepisy. Bardzo w porządku!
- Domowe lody dla ochłody – oryginalne przepisy na ciekawe lody domowej roboty.
- Na tropie dobrego jogurtu – dlaczego warto jeść jogurt i jaki wybrać? Przydatne.
- Power z liścia – mini artykuł o sałatach. Jakie odmiany do czego, na co są dobre, co w sobie mają. Wartościowy tekst.
- Mini trening, max korzyści – pomysły na krótki, ale intensywny i przydatny trening. Ten artykuł mógłby być dłuższy, ale na pewno się przyda czytelnikom.
MOJA OCENA:
- przydatność artykułów (czy coś wnoszą, czy są odkrywcze, czy rzeczywiście można się z nich czegoś dowiedzieć) – 4/5. Nie było ich super dużo, ale jak były, to konkretne, merytoryczne i ciekawe. Dlatego stawiam solidną 4.
- zestawy ćwiczeń – 3/5. Był jeden i mnie nie zachwycił. Trening na plaży, trochę wiało nudą.
- przepisy – 4,5/5. Przepisy na lody i wegetariańskie inspiracje – super! Mogłoby być więcej.
- skład i grafikę, (czy dobrze się to czyta, czy ładnie gazeta wygląda) – 4/5. Jest w porządku.
Całkowita ocena: 15,5/20
PODSUMOWANIE:
Z tego wszystkiego wynika, że najlepsza jest gazeta, która wyszła stosunkowo niedawno – Be Active na podium razem z Women’s Health, które trochę już na rynku rządzi. To na pewno duży komplement dla pisma Ewy Chodakowskiej! Jeżeli szukacie dawki wiedzy i ciekawostek, to te dwie gazety z pewnością spełnią wasze oczekiwania. Z kolei Shape polecałabym wszystkim ,których interesują głównie przepisy i zestawy ćwiczeń – są naprawdę świetne! Najgorzej wyszło w rankingu Samo Zdrowie – miało bardzo mało interesujących artykułów, ale te, które wyróżniłam, były napisane rzetelnie i rzeczywiście przekazywały jakąś istotną wiedzę.
Czy warto kupować fit gazety? Ja kupuję kiedy jestem w podróży – nie jestem więc regularną czytelniczką. Zauważyłam tylko, że tematy w tych wszystkich gazetach się powielają, co jest dość nużące, ale raz na jakiś czas jak najbardziej taka lektura nie wydaje się być złą opcją. Jeśli chcecie czytać regularnie, zainwestujcie w prenumeratę – jest dużo taniej, po prostu.