Podsumowanie wyzwania: rzucamy słodycze! Jak poradzili sobie czytelnicy?

Podsumowanie wyzwania: rzucamy słodycze! Jak poradzili sobie czytelnicy?

Post navigation

4 komentarze

  • Niestety nie podjęłam się tego wyzwania 😛 Gratuluję zwycięzcom, gratuluję również tym, którzy się tego wyzwania podjęli 🙂

  • Ja nie jadłam słodkiego od 7 lutego 😉 Ale ogólnie należę do tych osób, które z tym problemów nie mają. Wzięłam się na nowo za siebie dokładnie 25 stycznia i do siódmego było pięknie i tego dnia chwyciłam się za paczkę żelków (o nie ! cóż za grzech 😛 ) i od tamtego dnia się trzymam bardzo dobrze z treningami i żywieniem 🙂

    W wyzwaniu jako takim udziału nie brałam, ale to tylko dlatego, że ja nie mam czego ograniczać 😉

  • Wczoraj miałam dzień wariacki- na śniadanie croissant z marcepanem, słodkawa kawa,a potem profesor poczęstował ciastem(wprawdzie zdrowe bezglutenowe z miodem,jabłkami i konfiturami,ale słodkie) i dzisiaj ewidentnie na słodkie patrzeć nie mogę. Nawet podczas zakupów i wyborów czekolad do tortu urodzinowego dla znajomej….
    Wynik wyzwania: zlikwidowałam moje przekąski pod tytułem: batoniki, mleczna czekolada zamiast posiłku bądź pomiędzy. bo a to knopers przed ćwiczeniami a to donut…Podczas wyzwania pozwalałam sobie na domowe ciasta wypieku własnego bądź czyjegoś w chwilach słabości gorzka czekolada około 70 procent co dla mnie jest prawdziwym sukcesem
    Myślę jaśniej,odnalazłam znowu równowagę w jedzeniu, odczuwam głód, nie zapycham się przekąskami, wprowadziłam do jadłospisu orzechy i więcej owoców ora warzyw. A dodatkowo zyskałam szacun chłopaka.
    Dzięki za wyzwanie Marto!

  • nie przylaczylam sie do wydrzenia na fb ale czelndż zaliczylam 😀 caly luty minal mi bez cukru i slodyczy i nawet na tym nie ucierpialam, choc wydawalo mi sie, ze nieslodzona kawa to ostatnia rzecz jakiej sprobuje w zyciu 🙂 jestem z siebie mega dumna, bo do tej pory nie przeszlam obojetnie obok ciasteczek i czekolady, a teraz moge powiedziec, ze moja silna wola osiagnela poziom jedi 😀 doszlo do tego, ze po zakonczeniu wyzwania chcialam 'nagrodzic’ sie jakas slodkoscia i w koncu nic nie kupilam, bo po prostu nie mialam na nic takiego ochoty. teraz pije herbate i kawe bez cukru i zastanawiam sie jak moglam wczesniej w ogole slodzic gorace napoje – na 'gorzko’ sa o wiele smaczniejsze. podsumowujac, jestem bardzo zadowolona z siebie i bardzo Ci dziekuje za motywacje 🙂 watpie czy sama podjelabym sie takiego kuriozum 😀 z niecierpliwoscia czekam na kolejne wyzwanie!

Leave a Reply

back to top