A więc stało się – wyzwanie ukończone, regularne treningi wdrożone, plan wykonany… i pojawia się pytanie: co teraz? Jak sobie poradzić z treningami po zakończeniu planu czy wyzwania, żeby nie zaprzepaścić naszej pracy i efektów?
Większość lubi wyzwania treningowe. Większa motywacja, grono osób robiących je razem z tobą, konkretny plan – dzisiaj to, a jutro tamto. Dużo łatwiej się zorganizować, żeby ćwiczyć, a co za tym idzie – zaczynamy nabierać regularności, która z kolei przekłada się także na efekty…
Problem pojawia się wtedy, kiedy wyzwanie się kończy. Zawsze po zakończeniu różnych naszych wyzwań (wszystkie znajdziecie TUTAJ) – dostaję mnóstwo wiadomości: Marta, co teraz? Jakie wyzwanie na ten miesiąc?
CO ROBIĆ PO ZAKOŃCZENIU PLANU/WYZWANIA?
Wszystko zależy, co tak naprawdę robiliśmy – jaka była intensywność, na czym to polegało.
Jeśli realizujemy po prostu plan treningowy, najlepszym pomysłem będzie:
- kontynuacja tego planu (jeśli jest możliwość),
- powtórzenie go
- lub rozpoczęcie nowego planu.
Gdy robiliśmy wyzwanie, trzeba się zastanowić – czy było bardzo wymagające, czy jesteśmy w stanie utrzymać taką regularność i częstotliwość treningów? Jeżeli tak i nie było to zbyt intensywne, można je powtórzyć lub wybrać nowe wyzwanie.
Można też po prostu stworzyć własną rutynę treningową – rozpisać sobie treningi lub ćwiczyć bardziej spontanicznie, wybierając to, na co ma się ochotę. To też jest okej! Wiele osób jednak woli ćwiczyć z konkretnym planem – i wcale mnie to nie dziwi.
Najgorszą rzeczą, którą możemy dla siebie zrobić, to znaczne odpuszczenie treningów (np. staraliśmy się podczas wyzwania i daliśmy z siebie sto procent, a teraz trudno nam się zmotywować do ćwiczeń).
Lepiej robić mniej, ale ciągle się ruszać. W takiej sytuacji w najgorszym wypadku utrzymamy wypracowaną już kondycję i sprawność (co przecież i tak jest super!), a w najlepszym, jeśli dobrze to rozegramy – będziemy mogli dalej się rozwijać.
Rozumiem, że czasami po intensywnym wyzwaniu czy planie treningowym potrzebujemy odpoczynku – nie ma w tym nic złego i jak najbardziej nawet kilka dni wolnych od treningu jest okej.
Najważniejsze to nie wypaść całkowicie z rytmu treningowego/ruchu – im dłuższa przerwa, tym ciężej będzie wrócić, a jeśli potrwa to dość długo (np. ponad 2 tygodnie) – zaczniemy tracić to, co udało nam się zbudować.
CZY MOŻNA POWTARZAĆ PLANY/WYZWANIA?
Mogę się wypowiedzieć w kwestii planów i wyzwań, które znajdziecie na moim blogu – bo są układane przeze mnie.
Większość z nich – spokojnie można powtórzyć, i dalej liczyć na progres.
Jeśli plan jest urozmaicony i odpowiednio ułożony, trwa około miesiąca to nie ma żadnych przeciwwskazań – i można spokojnie go powtarzać (tak samo wyzwania, bo są ułożone na bazie planu treningowego).
Po powtórzeniu planu 2 razy, zalecam zmianę – żeby dostarczyć organizmowi nowych bodźców i zadbać o urozmaicenie 🙂
Jeśli plan jest dłuższy i progresywny – jak np. plan „Motywatora” na 8 tygodni – można go powtórzyć w wersji trudniejszej lub alternatywnej (TUTAJ znajdziecie wyzwanie z „Motywatorem” urozmaicone o zupełnie nowe treningi – więc tak naprawdę to plan, który można robić nawet przez 16 czy 32 tygodnie).
GDZIE JESZCZE ZNAJDĘ TRENINGI, WYZWANIA I PLANY?
Ale to nie wszystko. Jeśli ukończyliście już „Motywator” – na blogu znajdziecie mnóstwo planów, wyzwań czy treningów, które możecie zrobić!
Plany treningowe:
- znajdziecie TUTAJ
Wyzwania treningowe:
- znajdziecie TUTAJ
Wszystkie treningi:
To teraz chyba już nie ma wymówek, co? 🙂
Pamiętajcie, że na bieżąco znajdziecie mnie na moim INSTAGRAMIE i na YOUTUBE