Fit czy kit? O tym, jak próbują cię oszukać na fit produktach.

Fit czy kit? O tym, jak próbują cię oszukać na fit produktach.

Post navigation

18 komentarzy

  • O ile batoniki fit i inne tego typu rzeczy omijam szerokim łukiem od dawna (i przyznaję bez bicia, że jak mam ogromną ochotę na słodyczka to po prostu kupuję KitKata), to mam ogromny problem z pieczywem z marketu. Chleby zapakowane mają zwykle skład wypisany na folii, jednak co z tymi podpiekanymi na miejscu? Jak znaleźć skład chleba na zakwasie z Kauflandu, żeby stwierdzić, czy składniki nam odpowiadają? Jaka jest zawartość ciemnych bułek pełnoziarnistych? Ostatnio oświeciłam koleżankę, że właśnie takie ciemne bułki to zwykle wcale fit nie są, bo ich piękny kolorek to zasługa karmelu. Dziewczyna była w szoku, bo o ile uczy się czytać etykiety i unikać cukru, o tyle pomyślała, że ciemniejsza i droższa bułka jest faktycznie warta swojej ceny, bo jest zdrowsza. Myślę, że bardzo by się przydał przewodnik po wybieraniu pieczywa!

    • czasem możesz poprosić obsługę z działu pieczywa o udostępnienie składu produktu 🙂

    • Przy dziale „piekarni” w marketach zawsze powinny być wywieszone specyfikacje pieczywa 🙂 a jeżeli nie ma to obsługa powinna udostępnić, można zapytać 🙂

      Z pieczywem niestety trzeba bardzo uważać 🙁 tutaj chyba najbardziej robią nas w „balona”

  • Marto czym zastąpić banana w twoich przepisach (np w chlebku bananowym)? Choruję na insulinooporność, a banan ma wysokie IG, dlatego muszę go unikać 🙂

  • Ciasto od Babci- dla niego warto czasem zgrzeszyć. Ale ogólnie to oczywiście popieram z całą mocą Twoje podejście! Nie ma co popadać w paranoję! 😉

  • Muszę unikać glutenu więc mam zboczenie do czytania składów. Jak byłam w szpitalu na śniadanie dodali dżem. Na etykietce był napis, że jest nisko słodzony. Z przyzwyczajenia czytam skład, a tam cukier i syrop glukozowo – fruktozowy. 🙂 Przez to że etykiety czytać muszę, mam czasami wrażenie, że za bardzo „fit” się staję. Jak się człowiek naczyta to mu się zakupów odechciewa. 🙂

  • Super jest twoje racjonalne podejście do tego wszystkiego 🙂
    P.S. Nawet nie wiesz jak mi się miło zrobiło, jak otworzyłam twoją książkę, a tam przy podpisie serduszko <3

  • Cześć, bardzo lubię Twój blog i czytam go praktycznie codziennie, odkrywam nowe posty, uczę się bardziej o zdrowym życiu, że tak to ujmę. 🙂 Jednak bardzo wdzięczna byłabym, gdybyś mogła mi pomóc, doradzić. Mam 14 lat, ciągle jadłam słodycze, codziennie jakieś wypady ze znajomymi na fast-foody. I przyznam, że oprócz słodyczy, fast-foodow czy innych typowych 'śmieci’, nie jadłam nic. Mam za sobą historię związaną z anoreksją, bo bez sensu kiedyś chciałam się odchudzać, a po przytyciu i wróceniu do zdrowia, znowu zaczęłam się źle odżywiać, potrafiłam zjeść tylko i wyłącznie normalny obiad, reszta.. eh szkoda gadać, same słodycze! Przytyłam, ważę 64 kg przy 166-167 wzrostu. Jednak tydzień temu postanowiłam się ogarnąć, przestałam jeść słodycze, fast foody i zaczęłam jeść zdrowo. Zaczęłam ćwiczyć z Mel B, 6 dni w tygodniu brzuch i pupę, co dwa dni ramiona (sobota przerwa), i zaczęłam więcej sie ruszać, głownie chodzi mi o spacery, bo do biegania zmusić się nie potrafię. Jem na oko 1500-1700 kalorii dziennie, przez ten tydzień widzę, że skóra jest w lepszym stanie, że jest bardziej ujędrniona przez zapewne ćwiczenia, no i czuję się po prostu lepiej, że jednak coś z tym robię. Schudłam ok. 1 kg. Czy dalej tak ćwicząc i jedząc mogę osiągnąć płaski brzuch? Czy jednak muszę coś zmienić? Nie chcę zejść poniżej wagi 58, dla mnie ta waga byłaby idealna. Bardzo dziękuję z góry za odpowiedz, jest to dla mnie bardzo ważne! 🙂

  • Marta! w książce wspominałaś o aplikacjach w których można tworzyć dzienniczek żywieniowy i w ten sposób łatwo liczyć kalorie, oraz o takich które wyjaśniają co się kryje za nazwami składników dodawanych do różnych produktów- czy polecasz jakieś konkretne? 🙂

  • 1005 racji i popieram czytanie etykiet! Super, że o tym piszesz! Byłabym tylko wdzięczna, gdybyś bardziej zaakcentowała niebezpieczeństwo izoglukozy i słodzonych napojów. 🙂

  • Wysyp sobie ziarna kawy na papierową serwetkę. Bk, z informacjami też uważaj, bez myślenia ani rusz…i nie ośmieszaj się:(

  • Dlatego mnie coraz rzadziej ciągnie do ” fit półek”, które z fit mają niewiele wspólnego 😛 Jeżeli chce zjeść fit ciasto to sama je sobie zrobię 😀 wtedy mam pewność co jest w środku.
    Ostatnio nawet zauważyłam, że totalnie nie ciągnie mnie do sklepowych słodyczy, weszłam kiedyś do sklepu z myślą, że kupie sobie jakieś ciacho/batona, stałam przed regałem przez dobre 10 minut i totalnie nie wiedziałam co wziąć! Ostatecznie wyszłam ze sklepu z owocami i zrobiłam sobie smoothie 😀
    Jeżeli już mam ” grzeszyć ” to wole maminym ciastem 🙂
    Sklepowe słodycze zrobiły się dla mnie za słodkie :O

Leave a Reply

back to top