W sobotę uczestniczyłam w swoim pierwszym biegu na dychę. Tutaj muszę coś wyjaśnić: ponieważ trenowałam lekką atletykę, bardzo duża ilość osób się dziwi, że nigdy nie biegałam w takich biegach. Halo, ludzie to normalne, ja byłam sprinterką 🙂 Moje dystanse to 100 i 200 metrów oraz sztafeta. Nie mówiąc już o tym, że na treningach nie mieliśmy zbyt wielu długich wybiegań, w związku z czym nie było nigdy okazji.
Ale do tematu. W każdym razie, stwierdziłam, że kolejna edycja „Przewietrz się na Olimpijskim” będzie idealnym sposobem do rozpoczęcia mojej przygody z biegami z dużą ilością osób. Zapisałam się, przygotowałam psychicznie, rano zjadłam sporo węglowodanów i byłam gotowa do działania.
Ponieważ to mój pierwszy występ w biegu, postanowiłam przebiec całość treningowo, utrzymując tempo jak na swoich wybieganiach (5:30-5:50). Było super, sił w zapasie miałam całkiem sporo i… dziś już się zapisałam na kolejny bieg – za miesiąc 🙂
Dzisiaj rano zaliczyłam też swój debiut telewizyjny (nie licząc jednego razu, jak moje nogi były w „Maglu towarzyskim”, bo prowadząca pokazywała mój filmik z ćwiczeniami z odkurzaczem, podpisując: źródło youtube). Właśnie dziś była emisja „Teleranka”, który nagrywaliśmy we wrześniu. Mam więc swoje trzy minuty 🙂 Było świetnie, dzieciaki są wspaniałe i jak możecie zobaczyć poniżej – wysportowane 🙂
Mój występ zaczyna się od 19 minuty 50 sekundy i można go obejrzeć klikając w obrazek:
Poza tym, na kanale stuknęło nam 19 tysięcy subskrypcji!! Chcę przyszykować dla Was coś wspaniałego na 20 tysięcy. Jeśli jeszcze nie subskrybujesz kanału, możesz to zrobić tu -> KLIK 🙂
MOJE TRENINGI
Chociaż nie zrobiłam w tym tygodniu wszystkiego, co zamierzałam, to i tak było intensywnie. Wczoraj na biegu poszło 800 kalorii, a w czwartek…. ponad 1200. Tak to jest, kiedy oprócz zajęć na studiach (fizycznych) dochodzą własne treningi. Nie narzekam, musiałam po prostu zwiększyć kaloryczność mojego jadłospisu.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Marta (@codziennie_fit)
Testuję też przepis na coś, co jest połączeniem mlecznej kanapki z wuzetką. Na razie to jeszcze nie jest to i chociaż wygląda ładnie, to jeszcze nie smakuje tak, jak bym chciała. Jak dopracuję przepis, to na pewno podzielę się z wami na blogu 🙂
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Marta (@codziennie_fit)
Niezmiennie kocham się w sokach. Szybka i smaczna przekąska – poza tym dają kopa 🙂
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Marta (@codziennie_fit)
Wiem, że ten odcinek „co u mnie” jest bardzo ubogi, ale mam teraz dość ciężką sytuację prywatną i po prostu muszę się pozbierać. Myślę, że w tym tygodniu będzie już się więcej działo na blogu 🙂