Zdrowy lifestyle

Treningi, dieta i moje fit plany na WRZESIEŃ

Wiem – ja też nie wiem, kiedy to się stało, ale naprawdę mamy już wrzesień! A skoro tak – to czas na nowe plany, treningi i trochę motywacji. Jakie są moje cele, jak będę planować treningi i czy zmieniam coś w swojej diecie? Dzisiaj o tym, jak planuję fit wrzesień.

Druga połowa roku zawsze jest dla mnie pracowita i nie inaczej jest tym razem – dlatego swoje „prywatne” cele muszę jakoś pogodzić z dużą ilością nagrań treningowych i zajęć, które trochę rozwalają plany i idealnie ułożony kalendarz. A im więcej mam zajęć – tym precyzyjniej muszę zadbać o swoje treningi i dietę, bo inaczej wszystko mi się spektakularnie rozleci.

W tym roku już po raz trzeci będę organizowała wyzwanie FITJESIEŃ – jeśli nie wiecie, o co chodzi, to jest to moje największe wyzwanie treningowe w roku! Oprócz nowych treningów, planu treningowego i kupy motywacji, dla uczestników przygotowuję duuuuuże nagrody i naprawdę w ciągu wyzwania mnóstwo się dzieje!

Wyzwanie będzie startować pod koniec września – i będzie to naprawdę wydarzenie z wielką pompą, dlatego już zaplanujcie sobie, że od końcówki września działacie z drużyną CF – będzie warto! 🙂 Wiele osób prosiło mnie o jakiś plan już wcześniej, w związku z tym w poniedziałek ruszymy z mini wyzwaniem rozgrzewkowym, który przygotuje Was do Fit Jesieni 3 i będzie fajnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy chcą się rozruszać po wakacjach.

MOJA AKTYWNOŚĆ DO TEJ PORY

Wakacje dla mnie były bardzo aktywne – było dużo biegania, treningów w domu, trochę treningów na rowerze spinningowym i jogi. Przed wakacjami myślałam, że zacznę przygotowania do półmaratonu, ale rzeczywistość szybko mnie sprowadziła do parteru, bo tyle się działo, że nie byłam w stanie nawet dwóch tygodni zrobić zgodnie z planem treningowym. W końcu przestałam się wkurzać na siebie i po prostu luźniej potraktowałam plan, biegając wtedy, kiedy mogę i ile mogę, a nie tak, jak powinnam. Może i dobrze?

Na jogę chodziłam 1-2 razy w tygodniu – cały czas trenuję pod okiem Magdy. Najgorsze jest to, że jak tylko miałyśmy dłuższą przerwę, to obserwowałam regres w zakresie ruchu – jednak przy tym ile trenuję i jak się ruszam to trochę „co sobie porozciągam, to zaraz sobie napnę”. Ostatnio o tym myślałam i doszłam do pewnego wniosku – ale o tym opowiem już przy celach na wrzesień.

Dość regularnie jeździłam też na rowerze spinningowym, głównie w formie interwałów i podjazdów. Strasznie mi się podoba ta aktywność, ciągle myślę o zrobieniu kursu i też robieniu czegoś w tą stronę, ale też ciągle się waham i tak stoję w rozkroku 😀 Wiem, że wiszę Wam materiał o moich rowerach i o spinningu – mówiłam już o tym na Instagramie, ale wiem, że nie wszyscy czytelnicy go używają – materiały ukażą się teraz na jesień, nie chciałam ich puszczać w czasie wakacji 🙂

Na początku sierpnia zaczęłam zupełnie nową aktywność – pływanie! Nie umiem pływać, wydawało mi się, że to nigdy nie będzie dla mnie, ale w tym roku się zawzięłam i postanowiłam, że się nauczę. Jestem po trzecich zajęciach i powoli zaczynam oswajać się z wodą. Jeśli jesteście ciekawi skąd ta decyzja i jak wyglądała moja pierwsza lekcja, to zobaczycie to na filmie:

Było też dużo spacerów, zwiedzania i korzystania z pogody. Jestem zadowolona z tego, jak wyglądały moje treningi przez ostatnie dwa miesiące, ale też czuję, że potrzebuję czegoś nowego. W wakacje mam też trochę większą swobodę, a jednak w „normalnych miesiącach” mam też sporo ruchu związanego z pracą, więc muszę zmodyfikować swoje treningi i trochę inaczej ułożyć plan na jesień.

MOJE CELE NA WRZESIEŃ – TRENINGI

No i tutaj zaczyna się chaos. Chcę robić za dużo rzeczy 😀

Fot. Fotografia dla biznesu Agata Matulka

Chciałabym wrócić do biegania większych dystansów, co oznacza dość częste treningi – uwielbiam tak robić jesienią, bo kocham jesień i te jesienne widoki na ścieżce biegowej – ale jednocześnie chcę to pogodzić ze spinningiem, treningami ogólnorozwojowymi, jogą i lekcjami pływania. No i tworzeniem treningów, tym bardziej, że chcę wrócić do transmisji LIVE.

Muszę to jakoś ogarnąć, żeby się nie przetrenować i żeby to wszystko miało ręce i nogi – i prawdopodobnie zacznę pracować treningowo w systemie dwutygodniowym lub 1,5 tygodniowym – bo nie ma sensu tego wszystkiego upychać w siedmiu dniach. Po prostu w takim wypadku mój „tydzień” treningowy ma nie siedem dni, a np. 9 – i dopiero wtedy „zatacza koło”. Wiadomo, że nie można robić wszystkiego i tez nie zamierzam na siłę upychać wszystkich aktywności, bo to nie ma kompletnie sensu i nie przyniesie efektów.

Głównym priorytetem jest dla mnie jesienią bieganie, więc pod to będę dostosowywać resztę aktywności (a np. trening ogólnorozwojowy zaliczać sobie z Wami w trakcie nagrań czy live).

Wyżej pisałam też o tym, że mam mały zastój w jodze – dlatego przez cały wrzesień poświęcam 20 minut przed snem na dodatkową jogę, sesję mobility lub rozciąganie. Muszę zadbać o zakresy ruchów, bo teraz też przydają mi się przy nauce pływania, a każdy gorszy zakres/spięte mięśnie mi naukę utrudnia. A że orłem nie jestem i w wodzie zdecydowanie nie wyglądam jak ryba, tylko jak tonący statek, to cóż… mam dużą motywację, żeby to ogarnąć.

Fot. Justyna Kocur-Czarny

MOJE CELE NA WRZESIEŃ – DIETA

Jeśli chodzi o moje żywienie w trakcie lata, to tutaj mało co się zawsze zmienia – jem dość intuicyjnie, czasami sprawdzam kaloryczność, mam dużo luzu. W połowie sierpnia zauważyłam jednak, że muszę trochę bardziej przyłożyć się do posiłków okołotreningowych, bo wpływają na moją wydolność w trakcie ćwiczeń. Dlatego mam aż trzy cele żywieniowe na wrzesień:

  • Przypilnowanie odpowiedniej kaloryczności + zwrócenie uwagi na treningi okołotreningowe – mam dużo aktywności, czas w końcu trochę mocniej zadbać o żywienie, bo chcę mieć duuuużo siły. Myślę, że najłatwiejszym rozwiązaniem będzie wcześniejsze przygotowywanie tych kluczowych posiłków, bo przy przygotowaniu na bieżąco w ogóle mi się to nie sprawdza. Miałam to przycisnąć przez ostatnie dwa tygodnie i nic z tego nie wyszło.
  • Nowe przepisy i eksperymenty – już trochę się zapętliłam w ulubionych daniach (pocieszcie mnie, że też tak macie?). Dlatego chcę poszukać nowych przepisów i trochę odświeżyć swoją kuchnię i jadłospis.
  • Więcej przygotowanych posiłków – nie mam super dużo czasu, myślałam nawet o cateringu, ale chyba jednak chcę sama przygotowywać posiłki – w związku z tym muszę się zmobilizować, żeby normalnie robić pudełka i mieć gotowe posiłki, gotowanie w pośpiechu na głodniaka nie jest najbardziej komfortową opcją, więc nie chcę się do tego zmuszać.
  • A JAKIE SĄ WASZE CELE?

    Skoro ja już wyśpiewałam, co planuję, czas też i na Was – jakie macie cele na wrzesień? Weźmiecie udział w wyzwaniu rozgrzewkowym, czy „widzimy się” dopiero na wyzwaniu Fit Jesień 3? Czekam na Wasze komentarze – lubię strasznie je czytać! 🙂

    OSTATNIO NA BLOGU I KANALE

    Filmy:

    Treningi:

    About author

    Articles

    Jestem trenerką, absolwentką AWF we Wrocławiu i byłym sportowcem. Założyłam tego bloga, by udowodnić, że fit może być każdy - niezależnie od wieku i grubości portfela.