Jesień. Dla jednych to nowy start, a dla innych – problem z motywacją i powrotem do rutyny treningowej i żywieniowej. Jak przełamać jesienną zmułę i zmotywować się do działania? Proste – oto 5 sposobów, które pomogą Wam być fit tej jesieni!
Umówmy się – jesień to pora roku jak każda inna. Moglibyśmy za każdym razem, kiedy zmienia nam się pora roku, wymyślać powody, dla których nam się nie chce – ale po co? Lepiej zakasać rękawy i wziąć się do roboty – dlatego mam dla Was pięć patentów na motywację, które u mnie świetnie się sprawdzają. Trzymam kciuki!
Zaczynamy:
#1 NOTUJ!
Nie możesz się zebrać do ćwiczeń albo do diety? Jesień cię rozleniwia?
Zamiast szukać sposobów cud, czas na proste, znane, dobre triki: zacznij śledzić to, co robisz.
Tak naprawdę, możemy motywować się przez notowanie na różny sposób:
- Na jednych działają karteczki post-it, przyklejone w widocznym miejscu w domu. Możesz tam mieć zapisane motywujące cytaty, plan treningowy lub… liczby z numerem dnia i odrywać codziennie jedną, kiedy wykonasz zadanie. Dla wielu osób taka forma „notatki motywującej” jest bardzo inspirująca i pozwala wrócić na właściwe tory i utrzymać regularność.
- na innych będzie działać prowadzenie dzienniczka – plannera, gdzie będą mogli zakreślać wykonane treningi/dietę lub inne swoje cele
- dobrym sposobem jest także wydrukowanie sobie kolorowego plannera – mam dla Was jeden do pobrania:
Aby go pobrać, wystarczy zapisać się do newslettera.
Członkowie newslettera raz w tygodniu dostają informację o wszystkich nowych postach na blogu. Dodatkowo, przy okazji wyzwań zawsze otrzymują darmowe materiały dostępne od razu.
UWAGA: jeśli po zapisaniu się do newslettera nie dostałeś maila potwierdzającego ani plannera, sprawdź w folderze SPAM oraz w zakładach oferty czy innych dostępnych na Twojej skrzynce.
JEŚLI MASZ MAILA NA ONECIE LUB WP i mimo zapisania się do newslettera nie dostałeś pliku (a sprawdziłeś w spamie i zakładkach), prawdopodobnie jest to problem Twojego dostawcy. Bardzo proszę – załóż wtedy maila np. na gmail.com. Tam zawsze wszystkie wiadomości dochodzą.
A jeśli już jesteście zapisani, to planner przyjdzie do Was w sobotę (12.09) na Wasze skrzynki.
Jeśli czytacie ten post dłuuuuuugo po publikacji, i jesteście już zapisani na newsletter – możecie spróbować jeszcze raz zapisać się do newslettera, powinno zadziałać, a planner powinien przyjść na Waszą skrzynkę.
#2 ZACZNIJ JESIEŃ Z FIT PRZYTUPEM
Przed pandemią zaproponowałabym Wam po prostu pójście na maraton fitness, motywujące wydarzenie sportowe czy moją trasę treningową, ale w obecnej sytuacji jest to dość utrudnione.
Ale… można wziąć udział w mojej trasie treningowej, tylko w formie ONLINE!
I potraktować to jako świetny start do nowej, bardziej aktywnej jesieni.
Jedno jest pewne: niezależnie, czy to moja trasa treningowa, maraton fitness czy po prostu wasze pierwsze zajęcia na siłowni: takie rzeczy naprawdę MOTYWUJĄ i mogą być dla was symbolem, który rozpocznie nowy rozdział i naładuje was siłą do działania na kolejne tygodnie (a nawet miesiące). Zwłaszcza, jeśli ostatnio ciężko wam się zebrać do treningu, czujecie przesyt, znudzenie czy zniechęcenie.
Taki trening „razem” (nawet online) to idealny kop motywacyjny i trochę taki „poniedziałek” – czyli nowy rozdział. A wszyscy doskonale wiemy, jak lubimy nowe rozdziały, nowe miesiące czy nowy rok. No właśnie!
Na czym polega trasa treningowa Codziennie Fit Tour w wersji online? To prawie jak trasa na żywo, tylko w obecnej sytuacji – bezpieczniej 🙂
Czekają na was dwa treningi – najpierw trening rozgrzewkowy (fitnessowo-taneczny) z doświadczonym instruktorem Bartoszem Brelą (uwierzcie mi – jest na co czekać). Następnie zaś godzinny trening główny ze mną: postaram się zrobić co w mojej mocy, żeby Was trochę zaskoczyć, wprowadzić coś nowego i naładować Wam baterie motywacją do działania.
Ale trasa nie kończy się na treningach.
Po treningu czas jeszcze na trochę więcej wiedzy i motywacji – dlatego razem z Gościem Specjalnym przeprowadzimy dla Was wykład-warsztaty o zdrowym trybie życia i poukładamy trochę w Waszych głowach.
I jakby tego było mało: przed trasą do domów uczestników dotrą pakiety powitalne: zestaw produktów od partnerów wydarzenia, które pomogą być trochę bardziej fit. Każdy uczestnik dostanie także kod rabatowy – 20 % na kolekcję treningową PUMA w sklepach sieci Martes Sport.
Więcej szczegółów na temat trasy online, odpowiedzi na popularne pytania oraz bilety znajdziecie na stronie: KLIK.
Na trasie opowiem Wam też trochę o kolejnej niespodziance, którą dla Was szykuję i jestem pewna, że jak już zaczniecie od trasy, a potem dołączycie do tej niespodzianki, to motywację na jesień i na zimę macie już z głowy. Naprawdę. Będzie się robić samo, ja o to zadbam 🙂
#3 USTAL SOBIE NOWY MINI CEL
Zanim zaczniemy, już tłumaczę: dlaczego mini cel, a nie po prostu cel? Ano dlatego, że znam ludzi. Duże cele są super, ale ich realizacja jest dość trudna. Więc w momencie, kiedy tej motywacji nie ma zbyt wiele – dowalanie sobie potężnego celu nie ma sensu.
Ale mini cel – to zupełnie coś innego!
Znalezienie sobie nowego, mini wyzwania, które pomoże trochę odświeżyć plan treningowy i spróbować czegoś innego to idealny sposób, żeby się zmotywować nawet w szare, jesienne dni.
Przykłady sensownych mini celów:
- wyzwanie polegające na rozciąganiu się 5-10 minut każdego dnia;
- wyzwanie polegające na przynajmniej jednym treningu ze sprzętem w tygodniu;
- wyzwanie polegające na wprowadzeniu biegania raz w tygodniu;
- wyzwanie polegające na rozciąganiu się po 20 minut – 3 razy w tygodniu;
- wyzwanie polegające na zrobieniu dodatkowej serii na brzuch po treningu;
- wyzwanie polegające na przetestowaniu jak największej ilości różnych treningów z kanału;
- wyzwanie polegające na wprowadzeniu 20 minut dowolnego ruchu codziennie.
- wyzwanie polegające na jedzeniu jednego owocu/warzywa do każdego posiłku
- wyzwanie polegające na jedzeniu sytej sałatki na każde II śniadanie przez tydzień.
#4 STWÓRZ MOTYWACYJNY FOLDER (ALBO KONTO)
Jednym ze sposobów na motywację – zwłaszcza jesienią, kiedy i tak siedzimy w domach i spędzamy dużo czasu w sieci – jest otaczanie się rzeczami i sygnałami, które nas inspirują do działania. Dla mnie taką motywacją są często filmy z ćwiczeniami i cytaty, które sobie zapisuję i do których wracam w gorszych chwilach.
Uwaga: taka motywacja zdjęciowa ma być rzeczywiście motywacją i inspiracją, a nie źródłem frustracji i złego myślenia o sobie i swoim ciele! Wybieraj mądrze.
Kiedyś zapisywałam też zdjęcia – teraz nie robię tego tak często, bo czasami motywacje zdjęciowe mogą wiązać się z frustracją czy pogłębianiu swoich kompleksów. Dlatego ważne jest, żebyście świadomie wybierali treści do swojego folderu motywacyjnego.
Ja najbardziej lubię zapisywać krótkie filmiki z ćwiczeniami (z Instagrama) i motywujące cytaty w formie grafik. Nie mam osobnego folderu, tylko przez instagram zapisuję je sobie klikając ten przycisk chorągiewki:
Potem do nich wracam w ten sposób:
Jeśli nie macie konta na Instagramie, możecie też zbierać inspiracje na Pintereście (ja zbieram inspiracje w każdej dziedzinie życia – zobaczcie moje tablice):
Albo po prostu zrobić folder na komputerze z motywującymi cytatami, zdjęciami (pamiętajcie tylko, żeby nie udostępniać tego publicznie bez zgody autora/właściciela).
Do takiego folderu/zapisanych motywacji warto wracać. Ja w momentach, kiedy moja motywacja spada, po prostu każdego ranka zaczynam od przeglądania inspiracji – i potem wręcz ruszam na trening. Bardzo to na mnie działa i mnie motywuje 🙂
#5 ZNAJDŹ GRUPĘ WSPARCIA
To może być koleżanka z pracy, siostra, kolega z treningów czy… grupa w sieci. Razem zawsze raźniej. My mamy tutaj na blogu świetną społeczność #druzynaCF i jeśli nie macie w realnym życiu nikogo, kto by Was wspierał w waszych celach – zajrzyjcie na naszą grupę na Facebooku (KLIK) lub pod hasztag #druzynaCF na Instagramie (znajdziecie tam też konta dziewczyn z drużyny).
U nas wszyscy się super dogadują, a niektóre dziewczyny spotykają się nawet w realu.
Posiadanie kogoś, kto cię wesprze jest nieocenione – to taka zewnętrzna motywacja i kopniak w dni, kiedy się nie chce.
Warto jednak pamiętać, że warunkiem takiej relacji jest szczerość – jeśli ci się nie chce, to napisz to szczerze. Tylko wtedy ta druga osoba będzie mogła cię zmotywować!
JESIEŃ, ZIMA, NIEWAŻNE – KAŻDA PORA ROKU JEST DOBRA, BY BYĆ FIT
A jeśli nie wierzycie w to, co mówię – to musicie zacząć zmieniać nastawienie. Pora roku nie może być wymówką, bo w naszym kraju zazwyczaj jednak pogoda jest bardziej niekorzystna, niż korzystna.
Warto więc przełamać się i popracować nad tym, żeby ta chęć do pracy się pojawiła. Wiadomo – nikt nie jest zmotywowany cały czas i tak naprawdę przez większość czasu do działania zachęcać cię musi dyscyplina, ale… bez motywacji trudno zacząć, więc chociaż na początku (lub na powrocie do bycia fit) warto się o nią trochę postarać i powalczyć.
Trzymam za Was mocno kciuki i mam nadzieję, że do zobaczenia – 26 września! 🙂