Kiedy wyobrażałam sobie pisanie tej relacji, na pewno nie sądziłam, że będę musiała nazwać ją relacją z ostatniego weekendu trasy… a jednak. Mimo to jestem bardzo szczęśliwa, bo w takim razie lepszego „półmetka” nie mogłam sobie wymarzyć – zarówno na wydarzeniu w Poznaniu jak i we Wrocławiu była taka atmosfera, że zapamiętam ją na zawsze!
Dzień po zakończeniu treningu we Wrocławiu zaczęły się coraz bardziej intensywne doniesienia odnośnie koronawirusa w Polsce.
Usiedliśmy więc we wspólnym gronie, przemyśleliśmy całą sytuację i podjęliśmy prostą decyzję – przenosimy. Mimo, że cała trasa treningowa to dla nas kilka miesięcy przygotowań (zaczynamy zazwyczaj po wakacjach), to nie wyobrażałam sobie, że moglibyśmy cisnąć dalej i narażać kogokolwiek na niebezpieczeństwo związane z zachorowaniem.
W związku z tym podjęliśmy decyzję o przeniesieniu kolejnych treningów z trasy (Gdańsk, Łódź, Białystok, finał w Warszawie) na wrzesień. Wiadomość przekazałam Wam już na facebooku, instagramie i w newsletterze, ale jeśli do Was nie dotarła, to wszystkie szczegóły znajdziecie na stronie trasy – TUTAJ.
Kilka dni później po naszej decyzji w Polsce wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego.
POZNAŃ I WROCŁAW – WSPÓLNY AKTYWNY WEEKEND!
Ale…
zanim to wszystko się stało, udało nam się jeszcze mieć wspaniały treningowy weekend w Poznaniu i Wrocławiu! Było cudownie i będę go wspominać. Przeglądając i wybierając zdjęcia do tego wpisu czułam, jak mi serce rośnie. A teraz czas na wrócenie do tego weekendu i relację! Mam nadzieję, że na chwilę pozwoli Wam ona przenieść się w czasie w spokojniejsze miejsce 🙂
Jak zwykle, oba dni treningowe rozpoczęły się od rejestracji. To tutaj pokazujemy swoje bilety i odbieramy pakiety startowe. Na rejestracji zawsze pomagają mi wspaniałe dziewczyny (mam szczęście do tych teamów!) z danego miasta. Niezastąpione!
A pakiety oczywiście zawierają prezenty dla Was. Każdy składa się z treningowego worka PUMA oraz bidonu z Martes Sport …
A także prezentów od pozostałych partnerów trasy: przekąski od Sonko, serum do twarzy i maseczki od marki Delia Cosmetics, shakera lub przekąsek proteinowych od Women’s Best i darmowej wejściówki do sieci siłowni Calypso.
Po odebraniu pakietu powitalnego na rejestracji, uczestnicy mogą przed rozgrzewką skorzystać ze stref, które już na nich czekają:
Pierwsza strefa to strefa wyzwania Martes Sport i PUMA – tam można sprawdzić swoją formę i przy okazji wygrać nagrody. Należy wykonać 3 ćwiczenia w jak najkrótszym czasie – 10 najszybszych osób z każdego miasta wygrywa.
Druga strefa to strefa Fitatu, gdzie można dokonać analizy składu ciała przy pomocy sprzętu marki Tanita.
Fitatu oprócz swojej strefy przygotowało dla wszystkich uczestników trasy niespodziankę – darmowy dostęp do Fitatu premium przez miesiąc. Ja używam apki właśnie w wersji premium i bardzo ją lubię – oprócz monitorowania swojej diety, kontroluję też ilość spożywanej wody i mam różne kaloryczności w ciągu tygodnia (w wersji premium można to sobie ustawić w bardzo łatwy sposób).
Po wykonaniu analizy dostajecie wydruk z wynikami, a po rozgrzewce dietetyk z Fitatu przeprowadza mini-wykład, gdzie tłumaczy, jak czytać te informacje w prawidłowy sposób.
Trzecia strefa to strefa chill – relaksu. Tutaj najcześciej robicie sobie zdjęcia z jaskółką, która całkowitym przypadkiem została znakiem tej trasy! 🙂
No i potem na scenę wchodzi on – Bartosz Brela! Bartosz prowadzi trening rozgrzewkowy – i mam wrażenie, że rozgrzewa nie tylko Wasze mięśnie, ale też humory 🙂
Po rozgrzewce Bartosza i wykładzie od Fitatu, czas na mój trening – kilka minut przed rozpoczęciem to zawsze dla mnie chwilka stresu, ale kiedy wchodzę i widzę Wasze uśmiechnięte buzie podczas treningu – to jest to najlepsza rzecz pod słońcem. Nie wiem jak Wam, ale mi trening na trasie leci BŁYSKAWICZNIE.
Po treningu jest kilkanaście minut odpoczynku – ja wtedy też muszę odsapnąć!
To też czas na przekąski, które na naszą trasę przygotowuje Body Chief – w ten weekend było to cudowne ciasto (zjadłam z 4 kawałki i nie żałuję). Jak widziałam – Wam też smakowało 🙂
Przed wykładem czas na bardzo przyjemny moment – ogłoszenie wyników wyzwania ze strefy Martes Sport x Puma. Zdjęcia wszystkich zwycięzców znajdziecie pod linkami ze wspólnymi zdjęciami poniżej 🙂
No i wykłado-pogadanka, z której puenta nie była zbyt górnolotna, ale mam nadzieję, że zapadła Wam w pamięć. Nigdy mokrych kotów w kuwecie!
ZOBACZ ZDJĘCIA Z POZNANIA!
Poniżej w albumie znajdziecie pozostałe zdjęcia z wydarzenia, które wykonała Fotografia dla biznesu Agata Matulka.
Z kolei pod TYM LINKIEM znajdziecie nasze wspólne zdjęcia, które Agata robiła nam pod koniec wydarzenia. 🙂
ZOBACZ ZDJĘCIA Z WROCŁAWIA!
Poniżej w albumie znajdziecie pozostałe zdjęcia z wydarzenia, które wykonała Fotografia dla biznesu Agata Matulka.
Z kolei pod TYM LINKIEM znajdziecie nasze wspólne zdjęcia, które Agata robiła nam pod koniec wydarzenia. 🙂
DO ZOBACZENIA JESIENIĄ!
Jest mi bardzo przykro, że trasa musiała zostać przełożona (uwierzcie, zmiana terminu to tylko czubek góry lodowej, jeśli chodzi o pracę…), ale z drugiej – przynajmniej jest na co czekać!
Na tę chwilę życzę Wam dużo zdrowia i mam nadzieję, że wtedy, kiedy tylko możecie – zostajecie w domu. A z niektórymi z Was widzę się już we wrześniu na drugiej części trasy! 🙂
Poznań, Wrocław – dziękuję Wam! W obu miastach ten trening zawsze jest taki, że czuję się jak w wielkiej, dużej rodzinie. Drużynie CF 🙂