Stało się. Luźny weekend zamienił się w tydzień, dyspensa na wakacjach – w kolejny miesiąc nicnierobienia, a jeden dzień, w którym po prostu miałeś odpuścić, przemienił się w kilka dobrych tygodni. I teraz… jakoś tak ciężko wrócić. Do treningów, rutyny, zdrowych posiłków. Jakoś wygodniej sięgnąć po drinka i powiedzieć: od jutra to już na pewno.
Brzmi znajomo? To głowa do góry – przed tobą poradnik jak wrócić do bycia fit po dłuższej przerwie.. i nie oszaleć.
JAK WRÓCIĆ DO BYCIA FIT? PRZESTAŃ SIEBIE OBWINIAĆ
Niezależnie od tego, czy twoja przerwa od zdrowego trybu życia trwała pięć dni, miesiąc czy rok – wyrzuty sumienia i ciągłe obwinianie się w niczym nie pomoże. Musisz zrozumieć, że w byciu fit wcale nie chodzi o to, żeby zawsze być idealnym w stu procentach – wręcz przeciwnie.
Każdy z nas ma prawo do gorszych dni, do dni bez treningu, a także do jedzenia produktów, które niekoniecznie znajdują się na liście najbardziej fit rzeczy na świecie. I to jest okej!
Nic złego się nie stało. Chcesz żyć zdrowiej – super. W takim razie zapomnij o tym, co było i skup się na kolejnych krokach – razem damy radę.
NA TRENING – JUŻ!
Zanim zaczniesz tworzyć ambitne plany, spiszesz cele na tablicy i zaprojektujesz plan treningowy – rusz się. Bez zastanawiania się, jaki trening wybrać, czy na pewno to będzie w porządku, czy to ma sens. Piętnaście minut aktywności wystarczy.
Ważne, żeby po prostu zacząć. I wiem – łatwo jest mówić, że od jutra, bo przecież dzisiaj jeszcze wpadło trochę niezdrowych potraw albo przekąsek, ale ciągłe odkładanie wszystkiego na kolejny dzień w niczym nie pomoże. Po prostu ubierz się w sportowy strój – i do dzieła!
Tutaj kilka treningów, które możesz bezpiecznie zrobić po długim czasie bez ćwiczeń:
ZMIEŃ PODEJŚCIE DO JEDZENIA
Przede wszystkim, jeśli czujesz potrzebę powrotu do zdrowego trybu życia, to bardzo możliwe, że twoja “przerwa’ była też spowodowana podejściem do jedzenia. Często zero-jedynkowe podejście i zasady “albo jestem fit na 100 procent, albo w ogóle” sprawia, że częściej ulegamy “pokusom”, bo traktujemy je jako coś zakazanego.
Tak naprawdę, możesz jeść wszystko.
Zamiast skupiać się na dzieleniu produktów na dozwolone i zakazane, zacznij po prostu stawiać na rozsądną ilość oraz jakość.
Nie ma nic złego w jedzeniu chleba (strasznie się denerwuję, że ma on taki zły PR! ), ziemniaków (wcale nie tuczą i nie są wysokokaloryczne), tłuszczy – w tym masła i smarowideł, zwłaszcza jeśli mają dobry skład – czy słodyczy (a jeśli dodatkowo są w zdrowszej wersji, to świetnie).
A także szeregu innych rzeczy uznanych za “zakazane”, “tłuszczące” i “nie fit”. Najważniejszy po prostu jest umiar oraz skład produktów.
Kiedy zrozumiesz, że nie masz żadnych zakazów, dużo łatwiej będzie ci żyć zdrowo. Przestaniesz mieć wyrzuty sumienia, zastanawiać się ciągle ile co ma kalorii i co za tym idzie – pożegnasz się z długimi okresami w których “zawaliłeś”, bo jeśli możesz wszystko, to nie ma potrzeby ani jeść tego na zapas, bo “od jutra dieta”, ani nie będzie to tak kusić. A rozsądne porcje nie zaszkodzą ani twoim celom, ani zdrowiu.
Zdrowy tryb życia zaczyna się w głowie. To tam musimy najwięcej poprzestawiać – a nie na talerzu.
STWÓRZ PLAN
I nie chodzi wcale o plan, który od jutra zmieni twoje życie, ale harmonogram, który po prostu ułatwi ci powrót do zdrowej rutyny. Ja lubię sobie wstępnie zaplanować posiłki (łatwiej też zrobić potem listę potrzebnych produktów i iść na zakupy) oraz mniej więcej rozpisać treningi – najczęściej wyznaczam dni, w których biegam, idę na siłownię czy ćwiczę w domu.
Lubię też ustalić sobie konkretne godziny: po przerwie łatwiej się trzymać takiego planu.
ZACZNIJ DOBRZE DZIEŃ
Chociażby się waliło i paliło, zawsze trzymam się jednej zasady – zaczynam dzień zdrowym śniadaniem. Pierwszy posiłek “według planu” nie tylko wpływa na naszą motywację, ale też pozwala ją potem utrzymać przez resztę dnia.
Poza tym – samopoczucie po odpowiednim śniadaniu jest też dużo lepsze, niż po szybkim pączku kupionym w biegu.
Ale zdrowe śniadanie wcale nie oznacza stania przy garach od piątej rano i robieniu trudnych potraw ze skomplikowanymi składnikami. Zamiast na “superfood’ skup się na tym, by produkty, których używasz, były dobrej jakości, naturalne i świeże.
A pierwszym posiłkiem spokojnie mogą być kanapki – nawet z bazą w postaci masła czy w przypadku poniższych przepisów, opierające się na Valio Fińskim Miksie Premium, składającym się tylko z fińskiego masła i oleju rzepakowego oraz odrobiny soli.
Ja to w ogóle jestem kanapkowa dziewczyna. 🙂 W moim rodzinnym domu jadło się sporo kanapek i chleba, więc chyba stąd moje zamiłowanie. No i oczywiście na wszystkich festynach czy innych takich imprezach jestem pierwsza w kolejce po wielką pajdę chleba z masłem.
Poniżej macie trzy moje ulubione przepisy na zdrowe kanapki. Są błyskawiczne do zrobienia, więc nie zajmą Wam czasu (którego, jak wiemy, rano zawsze brakuje).
Tak jak wspomniałam, bazą jest Valio Fiński Miks Premium , który testuję od jakiegoś czasu – ma świetny prosty skład bez tłuszczu palmowego (zamiast tego olej rzepakowy, którego też używam w kuchni – tutaj wpis o tym, dlaczego ten olej jest okej: klik), a mleko użyte do produkcji pochodzi od krów z wysoko świadomych, rodzinnych gospodarstw, gdzie stawia się na jakość i naturalność.
No i przede wszystkim – jest po prostu smaczny i słony, jednocześnie nie zawierając aż tyle soli. Do produkcji stosują technologię Valio ValSa® wykorzystującą sól z minerałów z mleka, przez co zawiera 80% mniej sodu niż zwykła sól stołowa. Dwie pieczenie na jednym ogniu – mamy słony smak, ale nie przeginamy z ilością soli w diecie.
KANAPKI CAPRESE
Uwielbiam połączenie mozzarelli i pomidorów w każdym wydaniu. Dlatego zawsze kombinuję, w jaki jeszcze sposób mogę jeszcze to wykorzystać.
Składniki:
- 2 kromki chleba – u mnie najczęściej różne rodzaje żytniego, razowego, orkiszowego
- Valio Fiński Miks Premium – Lekko Solony
- około 8 kuleczek mozzarelli
- 1 duży pomidor lub kilka małych pomidorków koktajlowych
- świeża bazylia
- przyprawy: pieprz, oregano
Bazą naszych kanapek jest Valio Fiński Miks Premium – smarujemy nim obie kromki. Następnie dodajemy pokrojone pomidory, kuleczki mozarelli, posypujemy pieprzem, oregano i dekorujemy listkiem świeżej bazylii.
KANAPKI Z AWOKADO I ŁOSOSIEM
Połączenie awokado i łososia może ewentualnie przebić tylko awokado i jajko. 🙂 Jeśli lubicie śniadania z większą ilością tłuszczy i białka, a mniejszą ilością węglowodanów, to ta propozycja jest dla Was.
Składniki:
- 2 kromki chleba – u mnie najczęściej różne rodzaje żytniego, razowego, orkiszowego
- Valio Fiński Miks Premium – Lekki
- 2 plastry łososia wędzonego lub wędzonego pstrąga łososiowego
- Pół awokado
- kiełki
- przyprawy: pieprz
Chleb smarujemy Fińskim Miksem Premium. Kładziemy pokrojone awokado, na to plasterki łososia i dekorujemy kiełkami. Można dodać także jajko – będzie świetnie pasowało do całości. Możemy też przyprawić kanapki jednym zgniecionym ząbkiem czosnku.
KANAPKI NA SŁODKO – Z MASŁEM ORZECHOWYM I SERKIEM Z OWOCAMI
Składniki:
- 2 kromki chleba – u mnie najczęściej różne rodzaje żytniego, razowego, orkiszowego
- 1,5 łyżeczki masła orzechowego (polecam migdałowe)
- pół banana
- serek naturalny
- garść malin i borówek
- pół łyżeczki nasion chia
Jedną kromkę smarujemy masłem orzechowym, a drugą serkiem. Na masło dodajemy pokrojone plasterki banana, a na serek – maliny i owoce. Posypujemy nasionami chia.
JAK POWRÓCIĆ DO BYCIA FIT? Z GŁOWĄ!
Otwierając ten post być może liczyłaś lub liczyłeś, że znajdziesz tutaj rewolucyjne triki, które pozwolą ci z dnia na dzień stać się najbardziej fit osobą na świecie. Ale nie o to w tym chodzi. W ogóle.
Jeśli chcesz żyć zdrowo i zmienić swój tryb życia, musisz pamiętać, że dobrze, gdyby była to zmiana już na zawsze. W takim wypadku nie mają sensu żadne nakazy i zakazy – żaden człowiek tego nie wytrzyma. Bądź dla siebie bardziej wyrozumiały i pamiętaj – jeśli umiesz wyluzować i zaakceptować to, że bycie fit to nie rygor, to już nigdy nie trzeba będzie zaczynać od kolejnego poniedziałku.
Partnerem wpisu jest marka Valio.