Połowa ludzi pod koniec roku obiecuje sobie, że od 1 stycznia zaczyna nowe życie. Regularne treningi, dieta, silna wola i wspaniała sylwetka – to właśnie sobie wyobrażamy, kiedy spisujemy swoje postanowienia noworoczne na ładnej kartce i zakreślamy je kolorowym markerem. A potem przychodzi rzeczywistość, która już nie jest taka kolorowa. Brak czasu, motywacji i zanim się zorientujemy, w kalendarzu zaraz będzie kwiecień. Co robić? Machnąć ręką na postanowienia i zatopić smutki w czekoladzie? Zamówić kakao z bitą śmietaną? Kopnąć ze złością buty do biegania?
Ani trochę! Właśnie TERAZ jest idealny moment, żeby wreszcie – chociaż raz – spełnić swoje cele. Dlaczego? Spokojna głowa – bo ja Wam w tym pomogę.
Z postanowieniami jest jak jest.
Często czując presję, wymyślamy sobie niebotycznie długą listę rzeczy do osiągnięcia w danym roku. 6 treningów, 5 posiłków, pobudka o 5 rano i za dwa miesiące – figura jak z okładki. Po starciu z rzeczywistością nadchodzi często mocne rozczarowanie, a potem – rezygnacja. Bo skoro już kwiecień, maj czy wrzesień, to postanowienie nieważne… Nieprawda! Skoro to czytasz, to prawdopodobnie chcesz coś zmienić. I bardzo dobrze. Trafiłeś na idealny moment.
Dlaczego?
DLACZEGO WARTO WZIĄĆ SIĘ ZA SWOJE POSTANOWIENIA?
- Pora roku nam sprzyja
Dobrze wiecie, jaki jest styczeń – zimny, smętny i w dodatku szybko robi się ciemno. Jeżeli obudziłeś się ze swoimi postanowieniami po czasie, to możesz sobie pogratulować: będzie ci dużo łatwiej! Mamy coraz dłuższe i jaśniejsze dni – już nie musisz iść biegać od razu po pracy, żeby uniknąć egipskich ciemności. Rano będzie łatwiej wstać wcześniej, by poćwiczyć, bo za oknem zamiast nocy – nareszcie słońce. Dodatkowo – powoli, ale jednak – robi się (i będzie robiło!) coraz cieplej. Warto więc odkopać swoje buty do biegania i ruszyć na trasę. Możesz też umówić się z koleżanką, partnerem czy znajomym i zrobić trening na dworze (niekoniecznie musi to być przecież bieganie). - Nie masz już noworocznego entuzjazmu.
I to jest, wbrew pozorom, duży plus. Niesieni chęcią zmiany życia w nowym roku wypisujemy plany, których nie jesteśmy w stanie fizycznie ogarnąć. Zamiast wymyślać optymistyczne wersje, bądź realistą – znasz już swój plan pracy, nauki, harmonogram dnia. Dopasuj do tego odpowiednią aktywność i dietę – a nie odwrotnie! Tylko w ten sposób można rzeczywiście regularnie trzymać się planu i widzieć efekty. - Wakacje są już blisko.
Wielu ludzi motywuje po prostu cel sylwetkowy – i to jest w porządku. Jeśli jesteś jedną z takich osób – sezon na krótkie spodenki, bikini, koszulki na ramiączkach powoli się zbliża. Jeśli zaczniesz w tym momencie, spokojnie i bez problemu jesteś w stanie zmienić swoją figurę (jeśli to ona jest przyczyną twoich postanowień). Bez głodówek, diet sokowych i innych wymysłów – wystarczy racjonalne jedzenie i aktywność. - Nie ma już tłumów na siłowniach.
Styczeń to masakra, jeśli chodzi o siłownie – wszystkie maszyny pozajmowane, a na salach fitness komplet ludzi. Niektórych to peszy, innych – denerwuje. Teraz macie idealną okazję, żeby spróbować ćwiczeń poza domem – jeszcze nie ma tłumu ludzi, który pojawia się zazwyczaj najpierw w styczniu, a potem przed samymi wakacjami. 🙂 - Bo warto walczyć o swoje.
I się nie poddawać. Wiem, że dużo osób co roku postanawia sobie to samo, aż w końcu odpuszcza, nigdy tego nie spełniając. Nie rób tego tym razem! Wcale nie musisz ciągle sobie wszystkiego odmawiać i codziennie zaczynać od nowa. Zamiast tego – traktuj wpadki jako normalną rzecz i przejdź od razu do porządku dziennego, dalej prąc do przodu. Obiecuję, że szybko zauważysz efekty.
JAK SPEŁNIĆ SWOJE FIT POSTANOWIENIA – KILKA RAD
- Sensowny plan treningowy.
Nie zakładaj, że będziesz ćwiczył codziennie po 3 godziny – nie ma szans. A nawet, jeśli są, to po 2-3 tygodniach najprawdopodobniej rzucisz wszystko w cholerę. Zamiast tego, ułóż sensowny plan treningowy, który na spokojnie pomoże Ci osiągnąć efekty.
– tutaj znajdziesz gotowe plany treningowe do druku
– a w tym artykule porady, jak samodzielnie ułożyć plan - Odpowiednie odżywianie.
Nie musisz zaczynać od liczenia kalorii i ważenia każdego kawałeczka papryki. Zamiast tego – wprowadź w swoje życie kilka zasad.
– przez pierwszy tydzień ZAPISUJ wszystkie swoje posiłki (także podjadanie i przekąski) i po tym czasie przejrzyj notatki i zobacz, jakie błędy popełniasz;
– zadbaj o odpowiednie nawodnienie, starając się zwiększać ilość pitej wody – aż dojdziesz do ok. 1,5 litra wody dziennie;
– zwiększ porcję warzyw – niech stanowią 50 % Twojego posiłku;
– skorzystaj z prostych i tanich przepisów – dostępne tutaj
– a w tym artykule przeczytasz, jak ułożyć zdrowe menu samodzielnie. - Nastawienie i motywacja
Zanim zaczniesz szukać motywacji i natchnienia, na chwilę weź kartkę i zastanów się, co chcesz osiągnąć. Pamiętaj, aby:
– twoje cele były rozsądne – nie pisz, że chcesz schudnąć 10 kilogramów w miesiąc; postaw realne cele!
– nie pisz za dużo postanowień – najlepiej wybrać max. 3 aspekty na których chcesz się skupić!
– pod każdym celem napisz 3 rzeczy, które możesz zrobić, żeby się do niego przybliżyć;
– rozpisz godziny, w których możesz trenować – to dużo lepsze, niż szukanie motywacji i „natchnienia”
DO DZIEŁA!
To co – gotowi do działania? Mam nadzieję, że tak. Czekam na Wasze plany i postanowienia w komentarzach. A niezmotywowanym tylko dodam, że jutro na blogu pojawi się nowe wyzwanie, które pomoże Wam utrzymać motywację i po prostu zacząć DZIAŁAĆ!
UWAGA – ŁÓDŹ, POZNAŃ I WARSZAWA
Macie ochotę na kolejny wspólny trening na żywo? Jeśli tak, mam dla Was super wiadomość!
Widzimy się:
- W ŁODZI na Fit Rabatach w Ptak Outlet – zapisy na trening tu: KLIK
- W POZNANIU na Codziennie Fit tour powered by PUMA – bilety na trening dostępne tu: KLIK
- w WARSZAWIE na Codziennie Fit tour powered by PUMA – bilety na trening dostępne tu: KLIK
Trzy dodatkowe miasta!