Podczas treningu czasami coś boli – to fakt. Robi nam się słabo, łapie nasz zadyszka, pot zalewa nam czoło – i niby dobrze, prawda? Są jednak pewne alarmujące sygnały, które powinny zwrócić naszą uwagę i zmusić nas do przerwania ćwiczeń NATYCHMIAST. Jak jednak je rozpoznać i nie pomylić zwykłego zmęczenia z kontuzją?
KIEDY PRZERWAĆ TRENING?
Trening potrafi być bardzo mylący. Niektórym przecież o to chodzi, żeby bolało, pulsowało, żeby ciężko było wstać i się ruszyć po treningu. Każde powtórzenie, do którego się zmuszamy, napawa nas dumą, a każdy dodatkowy kilometr sprawia, że coraz bardziej wierzymy w siebie. I słusznie! Psychologia sportu już dawno podkreśla, jak istotny jest nasz umysł w trakcie ćwiczeń. Możemy więcej, niż nam się wydaje i jeśli czasami się do czegoś zmusimy, to dopiero się o tym przekonamy.
Ale…
Ale są sytuacje, w których zmuszać się NIE WOLNO. Jak jednak rozróżnić zagrożenie od „słabej woli” czy po prostu zmęczenia? Kiedy przerwać trening? Wiem, że dla wielu osób jest to spory problem, dlatego przygotowałam dla Was krótką listę – jeżeli któryś z tych „sygnałów” zdarzy się u was, powinna zapalić wam się w głowie czerwona lampka!
#1 NAGŁY, OSTRY BÓL
Wiadomo – mówi się, że jak boli, to rośnie. Jak piecze, to też 🙂 Czasami ból podczas ćwiczeń jest wskazany – a właściwie naturalny. Na przykład – kiedy robimy dużo powtórzeń jednego ćwiczenia, możemy czuć pieczenie czy ból danej części ciała, możemy zacząć się trząść – (np. robimy pompki i ramiona zaczynają się trząść jak galareta)- z reguły to jest normalny objaw, po prostu trening jest ciężki.
Powinniśmy się przejąć, jeśli:
- ból pojawia się nagle – czyli nie narasta, a pojawia się w ciągu sekundy i zazwyczaj jest ostry, rwący, mocny
- ból jest tylko po jednej stronie ciała/w jednej kończynie
- ból nie jest ostry ani mocny, ale jest stały i występuje tylko w jednym miejscu – np. z tyłu nogi, na poziomie kostki (ścięgno Achillesa)
- ból pojawia się w okolicy stawów
- okolica, która boli, puchnie
- ból nie obejmuje całego mięśnia, ale np. konkretny punkt lub ograniczoną powierzchnię
- ból w mięśniu jest „ciągnący”
W tych wypadkach należy od razu przerwać ćwiczenia, wrócić do domu i odpocząć. Jeżeli ból dokucza nam pozostałą część dnia i nie przechodzi na drugi dzień, należy się udać do lekarza. Jeżeli ból jest nagły, ostry i mocny, lub miejsce bólu puchnie – powinniśmy odwiedzić specjalistę jak najszybciej po treningu!
#2 WIDZISZ GWIAZDKI – ROBI CI SIĘ SŁABO
Tutaj, tak samo jak w przypadku bólu, należy wsłuchać się w swoje ciało. Wiadomo, że jeśli trening jest intensywny lub długi, to pod koniec będziemy słabsi, nasza prędkość spadnie, będzie nam ciężko – to jest normalne.
Jeśli jednak:
- nagle robi ci się słabo,
- czujesz się „miękko”, nieswojo, jakbyś zaraz miał zemdleć,
- robi ci się gorąco od środka, duszno,
- kręci ci się w głowie,
- tracisz panowanie nad swoim ciałem i swoimi myślami, odpływasz (w złym sensie tego słowa, a nie tak, jak na jodze 🙂 )
To powinieneś zakończyć trening i po dojściu do siebie, zastanowić się, co mogło być przyczyną takiego stanu rzeczy. Być może za mało zjadłeś, nie piłeś wystarczającej ilości płynów, było duszno na siłowni lub tam, gdzie wykonywałeś ćwiczenia lub trening zawierał mnóstwo przejść z pozycji stojącej do leżącej i odwrotnie. W takim wypadku spokojnie można na drugi dzień normalnie ćwiczyć. Jeśli jednak sytuacja się powtarza, czas udać się na badania!
#3 TWOJE CIAŁO MÓWI „NIE”
Aby trening przynosił efekty i był dobry dla naszego zdrowia, powinniśmy słuchać naszego ciała! Jeśli nagle boli nas serce lub czujemy ucisk w klatce piersiowej – przerywamy trening. Jeśli czujemy, że zbiera nam się na wymioty – przerywamy. Jeśli już przed treningiem czujemy się chorzy, ale w trakcie dopiero zaczyna być naprawdę źle – także odpuszczamy ćwiczenia.
Tak naprawdę, bardzo często mamy mnóstwo sygnałów od naszego organizmu, że coś jest nie tak – tylko ich nie słuchamy. Warto siebie obserwować podczas ćwiczeń i jeśli stanie się coś niepokojącego, zrobić kilka minut przerwy w treningu i zastanowić się, czy to tylko zmęczenie, czy może coś więcej?
NIE REZYGNUJ ZE SPORTU
Pamiętaj, że mimo swoich zagrożeń, aktywność fizyczna jest przede wszystkim zdrowa – i te plusy zdecydowanie górują nad minusami. Najważniejsze jest dostosowanie treningu do nas, naszego stanu zdrowia, kondycji, wieku i możliwości oraz uważanie na to, co się z nami dzieje w trakcie ćwiczeń. Jeżeli tego dopilnujemy – nie powinniśmy się niczym martwić i tego Wam bardzo życzę 🙂
W temacie- ostatnio robilam interwaly na schodkach.
Przy pomiarach tetna byly opcje normalne- fat burn- resistance – i najwyzsze athletic training.
Mialm tetno wlasnie na poziomie athletic czyli powyzej 150 uderzen- czy to znaczy ze za wysokie tempo zalozylam? Czy taki trening nie szkodzi?
Cześć wszystkim, możecie mi polecić jaki orbitrek kupić? Może chwalicie sobie jakieś konkretne marki tego typu sprzętu? Będę wdzięczna za odpowiedzi 🙂
Odpoczynek. Daj sobie odpocząć, aby zregenerowały mięśnie. Marta wspomniała ze w tygodniu powinniśmy zrobić przerwę ok 2-3 dni.
Ania, powinnaś po prostu odpocząć i wrócić potem do planu. 🙂
Ostatnio zaczęłam ćwiczyć z jakąś aplikacją na androida, bo moja kondycja jest na poziomie minus milion i nie jestem w stanie zrobić nawet 15 sekund deski a przy schodzeniu po schodach trzęsą mi się nogi (efekty przytycia 25 kg w niecały rok). Jednym z 7 ćwiczeń na ten dzień było unoszenie bioder (przy leżeniu na plecach z ugiętymi nogami). W pewnym momencie poczułam, jakby miał mnie złapać skurcz w udzie – czy to też jest powód, by przerwać trening, czy lepiej się porozciągać delikatnie a potem zabrać za jakiekolwiek ćwiczenia?
Mam to samo, od jakiegoś czasu ale robi mi się tak tylko gdy jest ćwiczenie dodatkowo z nogą w górze. Też mnie to zastanawia bo ból nie jest typowym bólem palenia mięśni, a bardziej skurczem uda.
Dziękuję☺właśnie dziesiaj mam dzień przerwy i mam nadzieję, że jutro dam radę kontynuować plan.
Kilka dni temu podczas treningu nieźle się wystraszyłam. Przy energiczny robieniu przysiadów z przeskokami czułam kłujący ból w obrębie macicy. Myslisz, że powinnam udać się do lekarza?
Droga Marto!
Mam pewien problem myśle, ze w tematyce posta i pomyslałam, że może mogłabyś udzielić mi jakiejś wskazówki. Otóż chodzi o to, ze od stycznia tego roku postanowiłam zacząć biegać, nigdy wcześniej tego nie robilam, ale od pół roku ćwiczę regularnie z twoimi programami. Chodzę biegać 3 razy w tygodni po 5/6 km (zależy od trasy), raz czy dwa zdarzyło sie 7 km, na początku wszystko bylo ok, ale niestety ostatnio po bieganiu strasznie bolą mnie kolana. Najgorzej jest od razu po treningu, ale ból, choc mniejszy, dokucza mi nawet na drugi dzien. Najbardziej odczuwam go podczas kucania, wstawania, wchodzenia czy schodzenia po schodach. Moje pytanie brzmi czy to oznacza, ze jest coś ‚nie tak’ z moimi kolanami i powinnam udać sie do ortopedy? Czy może powinnam popracować nad techniką biegu? A może zaopatrzyć się w lepsze obuwie? Czy moze po prostu na początku tak jest i z czasem przestanie bolec? No i przychodzi mi jeszcze do glowy, ze moze tez narzuciłam sobie za duże tempo bo oprócz biegania 3x w tygodniu dodatkowo 2x w tygodniu ćwiczę w Tobą (staram sie wybierać treningi wzmacniające, ale czasem wpadnie tez jakaś Tabata czy HIIT). Może to zwyczajnie za dużo? Choc do tej pory tez ćwiczyłam 5x w tygodniu. Wiem, ze nie jesteś lekarzem i niewiele możesz powiedziec przez internet, ale moze jesteś wstanie dac mi jakaś wskazówkę gdzie mogę szukać ewentualnej przyczyny tych dolegliwości bo ból jest naprawdę dokuczliwy, a bardzo bieganie mnie wkręciło wiec nie chciałabym rezygnować 🙂