ŚwiąteczneZdrowa dietaZdrowy lifestyle

Jak przeżyć święta, chcąc być fit? I czy warto się w ogóle pilnować?

jak nie przytyć w święta

Pierogi, uszka, smażone rybki, ciasta, ciasteczka, pierniczki i kluseczki – nic dziwnego, że przy takich przysmakach większość z nas obawia się o wzrost wagi po Bożym Narodzeniu. Czasami trudno się oprzeć, a poza tym – jak tu sobie nie pozwolić raz do roku? Dlatego przygotowałam dla was mały poradnik, z którego dowiecie się, czy można rzeczywiście przytyć w święta, czy warto się pilnować oraz co zrobić, kiedy stracimy kontrolę nad tym, co jemy. 

Zanim zaczniemy, od razu rozwieję wątpliwości: nawet jeżeli naprawdę, ale to NAPRAWDĘ dużo zjemy, prawdopodobieństwo przytycia w święta jest znikome. Nadwyżka kaloryczna przez kilka dni nie może spowodować zmiany naszej figury… o ile rzeczywiście trwa 2-3 dni.

Niestety, okazuje się, że większość ludzi odpuszcza sobie od świąt aż do końca miesiąca (a często i dalej), a potem mówi, że przytyła w święta. Prawda jednak wygląda trochę inaczej – tyjemy przez to, że po świętach także się nie pilnujemy. Dwa dni babcinych pierogów i maminych ciast naprawdę nie zrobią nam krzywdy.

Warto jednak nie tyle patrzeć na kalorie, co… na swój żołądek. Każdy z nas ma jakieś granice, a wiele osób ich nie szanuje – i w samym okresie świątecznym ląduje w szpitalu z powodu obżarstwa. Oszczędźmy sobie takich atrakcji – jedzmy bez granic, nie liczmy kalorii, ale nie objadajmy się, jeśli czujemy, że już nie możemy. Odczekajmy trochę i dopiero sięgnijmy po kolejny kawałek!

W porządku, skoro mamy to wyjaśnione, to czas na bardziej konkretne rady – dla tych, którzy chcieliby święta spędzić trochę bardziej zdrowo.

 

JAK NIE PRZYTYĆ I NIE OBJEŚĆ SIĘ W ŚWIĘTA?

  1. Zacznij dobrze dzień wigilijny oraz każdy kolejny. U nas w domu tradycją jest post ścisły w dzień wigilijny, który kończy się wraz z rozpoczęciem kolacji. Niezależnie od tego, czy u ciebie też obowiązuje taka tradycja, czy też nie, dobrze jest zjeść porządne, zdrowe śniadanie.  U niektórych osób sprawdzą się śniadania białkowo-tłuszczowe,  które pomogą utrzymać sytość przez dłuższy czas. Jeśli jednak u ciebie sprawdzają się śniadania z zawartością węglowodanów – nie ma problemu, zjedz to, co ci służy.
    Przykładowe śniadanie białkowo-tłuszczowe: zapiekane awokado z jajkiem, omlet lub jajecznica z kawałkiem boczku (tak, nie zaszkodzi!), jajka na twardo z pesto i łososiem wędzonym.zapiekane awokado z jajkiem jak nie przytyć w święta
  2. Codziennie rano po wstaniu i przed pójściem spać wypij szklankę ciepłej wody z cytryną. Obudzi żołądek, wspomoże trawienie, może zapobiec wzdęciom brzucha.
  3. Nie zapominaj o wodzie i licz, ile pijesz. W całym tym nawale potraw pamiętamy, aby jeść, ale już niezbyt mamy zakodowane, żeby też pić – a jak już, to popijamy wszystko słodkimi kompotami i colą. Nie zrozumcie – kompot jest spoko, ale w ilości 2 szklanek, a nie całego dzbana w ciągu jednego dnia: to , że jest domowy, nie znaczy, że nie może mieć tony cukru. Monitoruj też ile słodkich soków, napoi gazowanych, czy każdych innych płynów poza wodą pijesz.
  4. Jeśli masz możliwość – pij siemię lniane. Pomaga w trawieniu i jest niesamowitym ratunkiem, kiedy najesz się pierogów z kapustą i grzybami (które do super lekkostrawnych nie należą). Reguluje też pracę jelit, więc pomoże pozbyć się jedzenia na drugi dzień 🙂 Będzie także ratunkiem przy bólach brzucha, przejedzeniu, wzdęciach.
  5. Ugotuj coś zdrowego na wigilijny i bożonarodzeniowy stół. Niech to nawet będzie sałatka, ale niech ona tam stoi! Nie namawiam do zamieniania wszystkich potraw na ich zdrowsze odpowiedniki, ale niech na stole stoi przynajmniej jedna zdrowa rzecz w trakcie świąt, którą możesz spokojnie zjeść bez wyrzutów sumienia. 
  6. Nawet jeśli cały dzień jadłeś i jadłeś, nie poddawaj się i nie wpychaj jedzenia na siłę, „bo już i tak nieważne”. Jedzenie jest po to, żeby smakować, a nie po to, żeby wpychać je na siłę nawet wtedy, kiedy nie mamy na nie ochoty.
  7. Nie olewaj ćwiczeń. Nie mówię, żeby trenować w Wigilię, ale w Boże Narodzenie i kolejne świąteczne dni możesz spokojnie zrobić 10-minutowy trening – chociażby po to, żeby poprawić sobie samopoczucie. Jeśli nie, to idealny będzie spacer z rodziną.
    jak nie przytyć w święta
  8. Nie przesadzaj w drugą stronę. Umiar jest w porządku, ale głodzenie się i zabranianie sobie wszystkiego skończy się złym samopoczuciem w najlepszym wypadku, a w najgorszym – atakiem żarłoczności, w trakcie którego pochłoniesz pięć razy więcej. Pozwól sobie na słodkości, ciasto i alkohol, ale pamiętaj o tym, żeby się pilnowac. I tyle.
  9. Staraj się jeść przed piciem alkoholu, nie po albo w trakcie. To pozwoli ci uniknąć apetytu, który budzi się po procentach.

JAK RATOWAĆ SYTUACJĘ, JEŚLI SIĘ OBJADŁEŚ:

  1. Wypij siemię lniane i miętę. Przez resztę dnia pij też ciepłą wodę z cytryną. Od razu po jedzeniowym napadzie odpocznij, ale nie zasypiaj – w trakcie snu organizm przełącza wszystkie procesy w stan „oszczędny”, więc nie będziesz dobrze trawić.
    jak nie przytyć w święta
  2. Jeśli dobrze się czujesz, spróbuj zrobić lekki trening. Pomoże wrócić do formy psychicznej i poprawić twój nastrój.
  3. Staraj się pić sporo wody.

Święta są po to, by spędzać je z rodziną, a nie liczyć kalorie. Pamiętajcie, że dwa dni nie zrobią różnicy, warto więc się nie spinać i po prostu żyć i korzystać. Jednocześnie nie ma potrzeby przeginania w drugą stronę – najadanie się na zapas, objadanie mimo pełnego brzucha może skończyć się źle nie tylko dla Waszego żołądka, ale także dla Waszej głowy, którą będą dręczyć wyrzuty sumienia. A tego przecież nie chcemy!

Z okazji świąt życzę Wam wszystkiego, co najlepsze: szczęścia, miłości, spędzania ich w rodzinnej i miłej atmosferze, wytrwałości w dążeniu do celu, nieustającej motywacji i sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym.

Wasza Marta

About author

Articles

Jestem trenerką, absolwentką AWF we Wrocławiu i byłym sportowcem. Założyłam tego bloga, by udowodnić, że fit może być każdy - niezależnie od wieku i grubości portfela.