Los Angeles, dwa dni treningów i wykładów, olimpijczycy, trenerzy gwiazd i prawie setka trenerów z całego świata – i ja! Czas na relację ze zlotu trenerów w USA!
Wiem, że cały mój wyjazd wyskoczył Wam trochę niespodziewanie, ale to było moje celowe działanie. O zaproszeniu od Puma na pierwsze światowe spotkanie trenerów wiedziałam już od kilkunastu tygodni, ale tak się bałam, że zapeszę, mówiąc o tym przedwcześnie, że wolałam siedzieć cicho i odezwać się dopiero, gdy mój samolot wyląduje w Los Angeles. Bałam się sytuacji, w której mówię, że jadę, a potem się okazuje, że coś nie wyszło i muszę obejść się smakiem…
Forever Faster Summit to pierwsze spotkanie trenerów Puma z całego świata. Przez dwa dni uczestniczyliśmy w wydarzeniu, w którym poznawaliśmy innym trenerów, ćwiczyliśmy z naprawdę wielkimi gwiazdami i słuchaliśmy inspirujących paneli i wykładów.
Pierwszy dzień zaczął się od treningu z Lewisem Hamiltonem (czterokrotny mistrz świata Formuły 1) i jego trenerem. Trening polegał na zmiksowaniu elementów boksu – uderzenia, intensywne ćwiczenia, cardio – oraz treningu funkcjonalnego i wzmacniającego, czyli podobnych ćwiczeń, które ja układam w swoich treningach na youtube. Po ćwiczeniach był czas na rozmowy i zdrowy posiłek, a następnie kolejny trening – tym razem z członkami nowojorskiego baletu, który miał w sobie elementy baletu i treningu wzmacniającego. Strasznie mi się podobało!
Pierwszy dzień możecie zobaczyć na vlogu:
Drugi dzień rozpoczęliśmy od treningu tanecznego, który MEGA mi się podobał! Najlepszy trening na całym wydarzeniu – zresztą zobaczcie pod spode na vlogu. Marzy mi się zrobienie takiego treningu na youtube, ale jest ogromny problem z muzyką – youtube blokuje „normalną” muzykę, tak jak i tą fitnessową, trzeba by więc było zapłacić sporo kasy za kupno praw do specjalnie zmiksowanej muzyki.
Oprócz tego drugiego dnia czekał nas jeszcze jeden trening i coś, co bardzo mi się podobało – wykład trenera światowej klasy sprintera – Andre de Grasse! Trener Andre opowiadał o budowaniu szybkości i mitach z tym związanych. Jako trener przygotowania motorycznego muszę przyznać, że to był temat, który zajmował mnie najbardziej 🙂
Drugi dzień możecie zobaczyć tutaj:
Po zakończeniu wydarzenia postanowiliśmy zostać w Stanach jeszcze na kilkanaście dni. Dziś wylatujemy z Los Angeles i już niedługo będziemy w kolejnym mieście. Wpisy będą ukazywać się normalnie – mam trochę problem ze strefami czasowymi, bo kiedy Wy się budzicie, ja idę spać, ale postaram się publikować w odpowiednich godzinach, żeby było Wam wygodnie 🙂
Buziaki!