OdchudzanieZdrowy lifestyle

Czy tyjesz przez stres? Dlaczego stres dodaje nam kilogramów?

dlaczego od stresu się tyje

Pilnujesz diety, ćwiczysz, zrywasz się przed świtem, żeby zdążyć pobiegać, a twoja figura zamiast stawać się coraz ładniejsza, nie zmienia się ani odrobinę albo wręcz się pogarsza? Być może to nie wina jedzenia czy złego treningu, a… stresu. Tak, tak! Twoje nerwy przed pracą czy sprawdzianem, zamartwianie się codziennym problemami i przejmowanie się każdym szczegółem może dodawać ci centymetrów w pasie! Dlaczego stres wpływa na naszą sylwetkę i co najważniejsze: jak się wreszcie odstresować w tym szalonym świecie?

Wbrew pozorom, stres ma ogromny wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, ale przede wszystkim na nasze zdrowie i naszą sylwetkę. Chroniczny, ciągły stres i nerwy to bardzo szkodliwe zjawisko, które w krótkim czasie może mieć drastyczny wpływ na naszą wagę i figurę, oraz na całe nasze życie.

STRES – DOBRY CZY ZŁY?

Sam w sobie, stres nie jest taki zły. W przeszłości reakcja na stres powodowała pobudzenie – dzięki niemu byliśmy gotowi do ucieczki bądź do walki. Wyobraźmy sobie, że mamy na sobie stroje jak Flinstonowie, jesteśmy w puszczy i słyszymy nagle ryk tygrysa… co się z nami wtedy dzieje? Serce zaczyna przyspieszać, ciśnienie skacze nam do góry, tętno rośnie, zwiększa się częstotliwość oddechów i poziom glukozy we krwi. W jednej chwili organizm przełącza się w tryb gotowości – jesteśmy gotowi do walki albo do ucieczki, która ma nam zapewnić przetrwanie. To właśnie jest reakcja na stres.
I chociaż przy ucieczce przed tygrysem na pewno się przyda, w dzisiejszym świecie rzadko kiedy musimy walczyć o życie… a dalej się stresujemy. 

Dlaczego od stresu się tyje? Czy tyjesz przez stres?

Fot. Alicja Bodak

Krótkotrwały stres nie jest niczym złym. Usłyszenie ryku tygrysa, trema, która łapie nas pięć minut przed występem na scenie,  stres sportowca kilkanaście sekund przed usłyszeniem wystrzału do startu – to wszystko może nas zmobilizować do działania i dzięki pobudzeniu organizmu, przynieść nam korzyści. Gorzej jednak, kiedy stres się przedłuża – i w pewnym momencie nie mamy sytuacji stresujących, ale całe nasze życie jest jednym, wielkim bodźcem do stresu.

Za to długotrwały stres to właśnie nasz przestępca, którego powinniśmy za wszelką cenę unikać. Długotrwałe, ciągłe wystawienie na stres powoduje szereg reakcji w naszym organizmie, które zaburzają homeostazę (równowagę), wpływają na zdrowie i sylwetkę.

Pamiętajmy o jednym: każdy z nas ma inne postrzeganie „stresującej sytuacji”. Dla jednych stresujące będzie pobranie krwi, dla innych – wykonanie telefonu do obcej osoby albo zaśpiewanie hymnu na oczach setki ludzi. To, co jedną osobę stresuje tak, że ma ochotę wymiotować, drugiej w ogóle nie rusza.  Dlatego dwie osoby, prowadzące identyczny tryb życia, mogą mieć zupełne inne poziomy stresu na co dzień.

 

DLACZEGO OD STRESU SIĘ TYJE?

dlaczego od stresu się tyje

Fot. Alicja Bodak

Razem ze stresem, podnosi nam się poziom dwóch głównych hormonów, zwanych „hormonami stresu”: kortyzolu i adrenaliny. Kortyzol podnosi ciśnienie krwi oraz poziom glukozy we krwi. Krótkotrwale – super, ale na dłuższą metę podniesiony poziom kortyzolu, zwłaszcza stale, powoduje szereg negatywnych zmian w naszym ciele:

  • podwyższony poziom kortyzolu na dłuższą metę spowoduje zwiększone odkładanie się tkanki tłuszczowej w organizmie. Organizm jest nastawiony na magazynowanie tłuszczu na „gorsze czasy”,
  • wyższy poziom glukozy we krwi (który podnosi kortyzol) może przyczyniać się do zmniejszenia wrażliwości tkanek na insulinę, a to do insulinooporności,
  • długotrwałe podniesienie kortyzolu ma też kataboliczny wpływ na mięśnie – zmniejsza naszą masę mięśniową,
  • podniesiony przez kortyzol poziom glukozy, razem z obniżeniem wydzielania insuliny, powoduje sytuację, w której spalanie tkanki tłuszczowej jest mocno utrudnione,
  • tkanka tłuszczowa, która odkłada się za sprawą podniesionego kortyzolu, gromadzi się głównie w okolicach pępka, boczków, dolnej części pleców, karku.

Gdyby tego było mało… trening TAKŻE powoduje stres i wyrzut kortyzolu. Jeśli więc jesteśmy bardzo zestresowani, powinniśmy raczej unikać treningów bardzo intensywnych i długich – to one w głównej mierze znacząco podbiją nam kortyzol aż do sufitu.

Na poziom kortyzolu ma także wpływ brak snu. Im mniej snu = tym wyższy poziom kortyzolu.

Dodatkowo, oprócz działania kortyzolu, sam stres u wielu osób ma wpływ na powiększenie ich apetytu, zwłaszcza na produkty tłuste i słodkie. Z jednej strony wynika to z podwyższonego poziomu glukozy we krwi, a z drugiej – z psychologicznego efektu „zajadania stresu”. Wiele osób w ten sposób radzi sobie z napięciem.

Także w trakcie odchudzania możemy podwyższyć sobie poziom kortyzolu – zbyt duże obcięcie podaży kalorii i zbyt wyczerpujące ćwiczenia mogą powodować u nas przewlekły stres i podwyższony kortyzol.

STRES – PRZECIWNIK ZDROWEGO TRYBU ŻYCIA

Jak sami widzicie, stres ma ogromny wpływ na nasze ciało.  Bardzo chciałabym zwrócić Waszą uwagę na ten aspekt życia, ponieważ jest to kwestia przez wiele osób bagatelizowana, a może być przyczyną problemów ze zdrowiem czy winowajcą odpowiedzialnym za brak efektów odchudzania/pracy nad sylwetką. Walka z długotrwałym stresem nie jest prosta, ale jest możliwa. Świadome podejście już dużo daje! Trzymam za was kciuki i pamiętajcie, że z każdej sytuacji jest wyjście, a stresowanie się i przejmowanie rzeczami, na które nie mamy wpływu, nie ma kompletnie sensu.

Zobacz więcej motywacji na moim INSTAGRAMIE i FACEBOOKU!

 

About author

Articles

Jestem trenerką, absolwentką AWF we Wrocławiu i byłym sportowcem. Założyłam tego bloga, by udowodnić, że fit może być każdy - niezależnie od wieku i grubości portfela.