Post navigation

7 komentarzy

  • Martusiu, pomocy! Ja trochę na temat- o tym chudnięciu, a trochę obok. Nie tak dawno się chwaliłam, jak to pięknie pobiegłam na 10 km, że aż puchar dostałam, jakie to postępy czynię z Twoimi zestawami… I co? Wszystko poszło się… Postęp stanął. Potem zaczęłam się cofać. 5 km męczyło mnie niemożliwe. Bolały mięśnie. Nie mogłam dogonić dzieci na rowerze. W miesiąc weszło 4 kg a jadłam rozsądnie. Co się okazało? Oczywiście ogromna niedoczynność tarczycy. TSH 85 przy normie mniej więcej 0,4-4,0. Oczywiście biorę już tabletki. Ale pytanie moje: jak mam teraz ćwiczyć? Ćwiczyć w ogóle? Biegać? Patrzeć na wyniki czy po prostu odrobinę się ruszać? W internecie mnóstwo sprzeczności i bzdur na ten temat, a widzę że dużo ludzi zadaje pytania o to, chcą wiedzieć co robić. Wiem że choroby to nie Twoja działka, ale jakbyś coś tam wyczytała w Twoich mądrych książkach i zechciała parę zdań napisać… byłabym jeszcze bardziej wdzięczna niż zawsze.

  • Matylda,nie jestem Martą ale od 10 lat mam niedoczynnośc i może mój komentarz Ci pomoże.Jeżeli dawka leków jest dobrana prawidłowo,to po prostu rób to co robiłaś do tej pory,jedz rozsadnie i ćwicz a kilogramy niedługo zaczną spadać (u mnie to zajęło ok miesiąca zanim waga zaczęła spadać).Mi nigdy żaden lekarz nie powiedział ,że jedna aktywność jest lepsza od dugiej.Po prostu ćwicz to co lubisz.Głowa do góry ,nie czytaj bzdur w internecie słuchaj endokrynologa.Pozdrawiam serdecznie

  • Bardzo dobry filmik, krótko i treściwie. Szkoda, że się nie da odchudzić poszczególnych części ciała, bo od razu wziąłbym się za brzuch i uda. Jeśli zacznę po prostu zrzucać wagę to owszem te części się zmniejszą, ale reszta również, więc proporcje nadal będą nie takie jak bym chciał. Co w tej sytuacji zrobić?

Leave a Reply

back to top