Czy alkohol Cię tuczy? Dlaczego już nie piję alkoholu?

Czy alkohol Cię tuczy? Dlaczego już nie piję alkoholu?

Post navigation

18 komentarzy

  • Pomocny post, zwłaszcza teraz w okresie wakacyjnych imprez!
    Pozdrawiam:*

    Mam też pytanko, bo nigdzie nie znalazłam żadnej informacji na ten temat: kiedy mniej więcej będzie rozstrzygnięty konkurs z polara (dlaczego warto mierzyć tętno)? 🙂

  • Po przeczytaniu odstawiłam z obrzydzeniem kieliszek (niestety, już opróżniony) 🙂
    Ale od jutra… No. Będzie inaczej. Nie żartuję.
    A poza tym: Martunia! Gratulacje!!! Idę powiedzieć córce, że od jutra ćwiczymy z panią magister Martą Hennig!

  • A ja ostatnio sięgam po piwo bezalkoholowe i przyznam szczerze, że to całkiem dobra alternatywa dla %. Polecam wszystkim, którzy po przeczytaniu artykułu zdecydują się na odstawienie alkoholu. Warto je wypić jeśli zatęsknicie za smakiem piwa- jak dla mnie smakuje identycznie:)

  • Gratuluję skończenia studiów! 🙂 Ja uczę się w technikum, wczoraj zostałam stypendystką z powodu bardzo wysokiej średniej… i właśnie chciałam to uczcić 🙂 Nie piję alkoholu prawie wcale, ale dostałam na 18nastkę różowe wino i tak stoi, stoi, stoi… w końcu się zepsuje. Postanowiłam, że to dobra okazja na jego otworzenie 🙂 Mam nadzieję, że taki jeden „grzeszek” nie sprawi, że spuchnę lub przytyję 2 kg 😀

    • Ania, daj spokój – raz na jakiś czas krzywda Ci się nie stanie. Wszystko jest dla ludzi – z rozsądkiem! Mam nadzieję, że impreza była udana. Buziaki!

  • Swietny post, jak zawsze! Piszesz rzeczowo i zdroworozsadkowo! Twoj blog to moj ulubiony – codziennie tam zagladam 🙂 I przy okazji wielkie gratulacje obrony!! :-))

  • Gratuluję skończenia studiów 🙂
    Jeśli chodzi o alkohol, to ja również nigdy nie piłam wielkich ilości, ale wiadomo, na imprezach zdarzała się i wódka, i drinki. Ostatnio sięgam tylko i wyłącznie po wino, przeważnie czerwone, ale nie częściej niż raz na dwa tygodnie. Zauważyłam, że odkąd zaczęłam lepiej się odżywiać, mam lepszy nastrój i nie mam potrzeby poprawiania go sobie na imprezach 🙂

  • Myślę, że nikt nie zdaje sobie sprawy, jaki jeszcze alkohol ma na nas wpływ! Kiedyś piłam co weekend, bo przecież piątek piąteczek, weekendzik, wolne i to po to jest! Piłam raz duże ilości, raz nie wiele 'dla smaku’ ale jednak co weekend. Któregoś dnia zaczęłam chorować, musiałam brać sterydy i od razu odstawiłam alkohol. Nawet sobie nie wyobrażacie, jaka nastała zmiana!! Dostałam tyle energii, że nie wiedziałam, co z nią robić. Sprzątałam wszystko co się dało, cały czas coś robiłam, nie zatrzymywałam się nawet na chwilę, po prostu chciało mi się, ciągle mi się chciało i zapomniałam co to znaczy 'nie chce mi się’. Teraz widzę, jaką głupotą było tylko pić w weekendy, teraz już wiem że można ten czas spędzić zdecydowanie lepiej, aktywniej, a przy okazji nie czeka nas po tym kac, a jeszcze lepsze samopoczucie. Zdrowo się odżywiam, ćwiczę regularnie, jestem po prostu szczęśliwa. I wiem też że alkohol nie jest potrzebny zupełnie nikomu, gwarantuję.

  • Odnośnie tych badań że abstynenci są bardziej narażeni na zawaly- był spory problem z tym badaniem, bo jak się później okazało to nie byli tylko abstynenci, którzy nie pili z przekonania. Badanie pod nazwą abstynenci obejmowało tez grupę osób, które z powodów zdrowotnych np niewydolność wątroby albo przewlekła choroba nerek musieli przestać pić. Tym sposobem tacy przewlekle chorzy abstynenci siłą rzeczy mają zwiększone ryzyko chorób serca. Pozdrawiam 😉

  • Lampka wina przed snem bardzo wspiera regenerację oczywiście wytrawne czerwone 😀

  • Otóż nie można pić tylko przy niektórych antybiotykach – przy cefalosporynach i metranidazolu (który właściwie jest chemioterapeutykiem, ale wiele osób zalicza go błędnie do antybiotyków) ze względu na rakcję disulfiramową. Przy reszcie można pić 😛

    • Mówimy o braku bezpośredniej interakcji, a chyba zapomina Pani że picie alkoholu samo w sobie obciąża wątrobę, a co dopiero w kombinacji z lekami. Wiec ktoś kto mówi „można pić przy reszcie antybiotyków” chyba nie ma co szukać na blogu „codziennie fit”, bo fit zachowaniem to nie jest.

      • Zgadzam się z Emilią – nie chodzi o sam fakt interakcji antybiotyków z alkoholem, ale to, że zarówno alkohol, jak i antybiotyki obciążają wątrobę. Nie fundowałabym swojego organizmowi takiego combo. Poza tym, zazwyczaj leczeni antybiotykami (nie zawsze, ale często) trwa około tygodnia – chyba każdy jest w stanie wytrzymać tyle bez alkoholu 🙂

      • Oczywiście, że obciąża, ale nie ma przeciwwskazań do picia 😛 Chyba o dwóch różnych rzeczach rozmawiamy

Leave a Reply

back to top