Zdrowy lifestyle

Mój trening i dieta – co u mnie? #10

 Dzieje się mnóstwo – ale dobrych rzeczy, więc tylko mogę się cieszyć!

CO U MNIE?

Po pierwsze, trwają prace końcowe nad książką. Z tego powodu wczoraj robiliśmy jeszcze w Warszawie zdjęcia z pleneru. Już naprawdę nie mogę się doczekać wydania książki i tego, żeby już ją mieć fizycznie w rękach. Dopóki tego nie będzie, nie uwierzę!

Widziałam jednak już projekt i książka będzie naprawdę, naprawdę, naprawdę ładna. Spodoba Wam się, jestem pewna!

Ostatnio na sesji korzystałam z cateringu, żeby nie myśleć o organizowaniu sobie zdrowego jedzenia. Wybrałam wtedy catering Pomelo i uratował mi tyłek, bo gdy sesja trwała od 8 do 18-19 prawie bez przerwy, nie było jak sobie zorganizować jakichś sensownych posiłków.  Zastanawiam się w sumie, czy zawsze tak nie rozwiązywać kwestii jedzenia na wyjazdach, bo wtedy mam z nim najwięcej problemów. 

Tym razem nie zorganizowałam sobie cateringu i trochę żałowałam, bo musieliśmy się nagimnastykować, żeby znaleźć jakiś lokal ze zdrowym jedzeniem. Oczywiście przerwy między posiłkami były masakryczne, ale odkryliśmy na warszawskim dworcu BioWay i zjedliśmy tam całkiem dobry obiad (ja kotlety brokułowe, Patryk lazanię ze szpinakiem) i deser (pudding chia).

W ten weekend w Warszawie prowadziłam także trening charytatywny, którego dochód przeznaczony był na bezdomne psy i koty. Bardzo cieszę się, że przyszliście i ćwiczyliście razem ze mną, jednocześnie robiąc coś zdrowego! Mega miło było Was spotkać i bardzo lubię organizować treningi – możemy wreszcie się zobaczyć na żywo!

Poza tym jest jeszcze coś. Ciągle duszę się z tajemnicą, którą będę mogła wyjawić dopiero jutro – zostałam ambasadorką pewnego suplementu diety i już nie mogę się doczekać, aż powiem wam więcej, bo szykujemy dla was świetny konkurs! Długo zastanawiałam się nad podjęciem decyzji o ambasadorstwie, ale przekonał mnie bardzo dobry skład suplementu. Tylko troszkę się wygadam, że będą do wygrania plany treningowe Przemiana… a tak naprawdę, to cały pakiet, który na pewno się przyda, jeśli macie w planach odchudzanie.

Strasznie się cieszę, bo to ambasadorstwo umożliwia mi przeznaczenie kolejnych godzin na tworzenie kolejnych materiałów dla was – np. wideo z treningami. Wiem, że one są najbardziej pomocne, ale też czasochłonne w produkcji, więc tym lepiej dla mnie i dla was. Jutro wszystkiego się dowiedziecie na blogu, rozpocznie się też konkurs, więc zapraszam 🙂

I jeszcze jedne info – mówiłam już Wam milion razy i mam wyrzuty sumienia, że się powtarzam, ale biorę udział w konkursie Next Fitness Star. Dziewczyna, która będzie miała największą ilość głosów, wygrywa nagranie płyty DVD ze swoim treningiem. Każdego dnia można oddać głos (raz na 24 godziny). Możecie zagłosować klikając na obrazek:

W tym tygodniu przygotowałam dla Was także ciekawe wideo o tym, jak najłatwiej zacząć trening na siłowni. Jeśli Wam się spodoba, spróbuję kontynuować tą serię. Wracam także do vlogów. Przerwa na kanale była spowodowana problemami ze zdrowiem i pewnymi problemami, o których nie chcę mówić, ale już nieważne. Było, minęło i jest w porządku!

MÓJ TRENING

Po chwilowej wymuszonej przerwie (naciągnęłam triceps), wróciłam do biegania i do innych treningów. Obecnie łączę bieganie z różnymi ogólnorozwojowymi zajęciami i jednym treningiem siłowym tygodniowo. Jest jednak różnie: ponieważ ćwiczę głównie dla przyjemności, nie mam problemu ze zmianą planu treningowego i zrobieniu tego, na co mam ochotę.

Cieszę się, że idzie wiosna! Wreszcie będzie można biegać i biegać 🙂

 

MOJA DIETA

Zakochałam się na punkcie słoików! Pisałam już Wam o tym na instagramie. Zamówiłam sobie na razie 4 słoiki – po 460 ml i jestem bardzo zadowolona. Są ładne, wygodne, lekkie i dużo lepsze niż lunchboxy. Bardzo wygodnie się z ich je (mają bardzo szerokie wieczka i są zaprojektowane własnie po to, żeby trzymać w nich posiłki). Dodatkowo robi się fajne, warstwowe dania. Niedługo na blogu wrzucę wpis z kilkoma przepisami. Jest to dla mnie też sposób na przełamanie rutyny i nudy w kuchni, ostatnio bardzo mi się wszystko nudziło i zbrzydło, a teraz znów mam energię do wymyślania nowych dań i testowania nowych produktów.

Poza tym, koniecznie zerknijcie na przepis na warstwowe smoothie, bardzo się nad nim napracowałam i jest najpyszniejszym smoothie, jakie jadłam. No i jak wygląda <3 Przepis jest tu: KLIK

OSTATNIO NA BLOGU

Dołącz do mnie na FACEBOOKU i INSTAGRAMIE po dodatkową dawkę motywacji! 

About author

Articles

Jestem trenerką, absolwentką AWF we Wrocławiu i byłym sportowcem. Założyłam tego bloga, by udowodnić, że fit może być każdy - niezależnie od wieku i grubości portfela.