Wracanie do formy po chorobie, multum projektów i powrót do planowania posiłków – tak właśnie w skrócie wyglądał mój ostatni tydzień.
Po wielkiej samowolce spowodowanej chorobą i późniejszym świętem (i pobytem w domu), czas wreszcie wrócić do planowania posiłków i szykowania lunchboxów. Postanowiłam też wprowadzić znów śniadania białkowo-tłuszczowe, bo bardzo dobrze mi służyły, a zrezygnowałam z nich na wakacje przez słabość do owoców sezonowych i jakoś mi się to przeciągnęło do listopada 🙂
Plan studiów mam dalej napięty, ale niedługo trochę powinno mi się to poluzować, bo odpadną dwa czy trzy przedmioty (mam je tylko przez pół semestru). Tak jak w poprzednim roku, jestem niesamowicie zadowolona ze swoich studiów, mam świetne zajęcia. 🙂 Najbardziej kocham moją instruktorkę z lekkiej atletyki – to jest po prostu coś, co mnie strasznie jara.
Każdy trener (dobry trener) w czymś się specjalizuje i na początku myślałam, że ja chyba nie potrafię wybrać, bo interesuje mnie WSZYSTKO, ale coraz częściej widzę, że chcę iść po prostu w stronę treningu ogólnorozwojowego, pochodzącego z lekkiej + elementów dbania o nasz układ ruchu (stretching, koncepcja powięzi, taśm anatomicznych). Nie interesuje mnie natomiast w ogóle kwestia bodybuildingu (co nie znaczy, że nie interesuje mnie trener siłowy w ogóle, bo on w lekkiej występuje) czy modnych ostatnio sztuk walki. Może i dobrze? Tych trenerów jest na pęczki. 🙂
Ale specjalizowanie się nie jest kwestią ostateczną i tak. Zawsze można się przekwalifikować. 🙂
Ostatnio nawet udało mi się zaistnieć poza internetem:
TRENINGI
Po chorobie cały ten tydzień polegał na powolnym powracaniu do normalnych treningów. Szybko poszło, bo już na drugim czy trzecim treningu wykonywałam wszystkie ćwiczenia i utrzymywałam odpowiednią intensywność bez problemu. 🙂
W moim planie treningowym bardzo ważne jest bieganie. Zazwyczaj traktuję je jako półtrening, dodatek do treningu właściwego -np. biegam rano i robię trening po południu; jako pełny trening bieganie traktuję tylko wtedy, kiedy biegam 10 i więcej km, albo kiedy robię interwały lub zabawę biegową.
Oprócz biegania robię zazwyczaj wzmacnianie albo siłowy – zależy od danego tygodnia i danego planu. W piątek biegam na zawodach 10 km, więc na pewno czwartek robię wolny, ewentualnie zrobię sobie lekkie pobudzenie siłowe, mini trening. W środę na pewno bieganie szybszych odcinków, jutro nie wiem – cały dzień siedzę na uczelni i to zależy tak naprawdę od tego, co będziemy robić na jednych z zajęć (tam często biegamy).
Wrzuciłam na instagram ostatnio propozycje ćwiczeń dla Was:
JEDZENIE
Tak jak wspominałam wcześniej, wracam do śniadań BT. Z tych prób wyszedł aż nowy przepis na jajeczne muffiny, który wylądował też na blogu.
Kombinuję też z nowymi wypiekami. Lubię strasznie to robić, a po ustaleniu priorytetów, mam na to troszkę więcej czasu. No i tak mi wyszło waniliowe ciacho, pyszne jest:
Zrobiłam też w tym tygodniu pizzę brokułową i zapomniałam zrobić zdjęcie… ale będę ją robić jeszcze raz i wtedy sfotografuję i wrzucę na bloga 🙂
OTWARTY TRENING
W Warszawie, 26 listopada odbędzie się otwarty, darmowy trening ze mną. Można zdobyć bilet tutaj: KLIK. 🙂 Nie mogę się doczekać!