Czy na pewno jesteś zdrowy? Sprawdź swój uśmiech! Ważne rzeczy, które mówią o tobie twoje zęby

Czy na pewno jesteś zdrowy? Sprawdź swój uśmiech! Ważne rzeczy, które mówią o tobie twoje zęby

Post navigation

20 komentarzy

  • ja jestem gdzieś pośrodku walki z zębami, już jest o niebo lepiej i walczę dalej! warto tez wspomnieć,że wiele chorób zaczyna się od jamy ustnej i problemów z zębami więc nie ma co się bać tylko warto kontrolnie chodzić do dentysty, a używanie szczoteczki elektrycznej zmienia życie totalnie 😀

  • Mam duże problemy z próchnicą (genetyka). Mając już 16 lat, miałam w buzi 9 plomb i to nie takich płytkich, dentysta się zastanawiał, czy nie wyrywać zębów i wstawić nowych. Przez to od zawsze borykam się z brzydkim zapachem, krwawieniem z dziąseł i bólem podczas gryzienia twardych rzeczy. Zazdroszczę ci zdrowych zębów i pozdrawiam.

    • Bardzo Ci współczuję!

      Może na pocieszenie dodam, że ja z kolei mam trefny układ trawienny i ciągle mam z nim duże problemy, a gastroskopie to już mogę sama przeprowadzać, takie mam doświadczenie 😀

      Życzę Ci dużo zdrowia 🙂 Pozdrowienia!

  • Nie zgodzę się z tym, że to dbanie o higienę jamy ustnej ma tak duży wpływ na to, czy mamy zdrowe zęby i dziąsła. Kiedyś nie bylo czegoś takiego, jak pasta do zębów. Największy wpływ na stan zdrowia naszej jamy ustnej ma to, co do niej wkladamy, co jemy. Można mieć zęby brzydkie, żółte, jeśli się o nie nie dba, ale równocześnie mogą one być mocne i zdrowe, bo nasza dieta jest dobra 🙂 co da dziecku mycie zębów po każdym posiłku przez 2 minuty, jak nas uczą, jeśli posilkami tego dziecka będą w większości chipsy i cukierki? Tego powinni uczyć w szkole, a nie stania z zegarkiem, zeby tylko zęby byly 2 minuty szorowane.

    • 😀 Piękny nick 😀

      Kiedyś nie było czegoś takiego jak pasta do zębów i jak poczytasz trochę, to zobaczysz, w jakim były stanie u naszych przodków i jak często chorowali na schorzenia związane z zębami.

      Więc nie zgodzę się, że dbanie o higienę nie ma dużego wpływu. Ma ogromny!

      Natomiast zgadzam się, że dieta też jest ważna. Jeśli ktoś pije codziennie litr coli, to raczej nie będzie miał najlepszych zębów 🙂

  • Czy mogłabyś kiedyś napisać o doborze stanika do ćwiczeń i o tym, co może się stać jeśli go nie kupimy? Jest to problem dla wielu osób, w tym między innymi mnie. I mam jeszcze jedno pytanie: Czy jeśli ćwiczę 5 razy w tygodniu dość intensywnie jak na mnie (chcę poprawić swoją kondycję i wzmocnić mięśnie- teraz mam wagę prawidłową, ale 3 miesiące temu miałam niedowagę) to kiedy nie zmienię diety zobaczę efekty? U mnie to wygląda tak, że po każdym treningu idę zjeść batona lub miskę lodów. Ćwiczę już miesiąc, jak na razie widzę efekty tylko w mojej postawie (skrzywienie kręgosłupa), ale nic więcej. [Po ćwiczeniach zawsze następnego dnia czuję ból mięści, takie typowe zakwasy] Pozdrawiam 🙂

    • Nie jestem Martą, ale był już taki wpis na blogu 🙂
      https://www.codzienniefit.pl/2015/03/w-czym-cwiczyc-jak-sie-dobrze-ubrac-na.html
      Co do drugiego pytania to niestety nie jestemjestem takim ekspertem, jak Marta, ale wiem na pewno że jeżeli np. Zaczniesz ćwiczyć, ale bedziesz spożywać taką samą ilość kalorii jak wcześniej, zanim w ogóle zaczęłaś cwiczyć, to schudniesz. Jeżeli chcesz utrzymać wagę, ale więcej ćwiczyć, to musisz też więcej jeść 🙂 weź też pod uwagę, że nawet jeśli nie chcesz chudnąć, a tylko wzmocnić mięśnie, to i tak jedzenie zbyt dużej ilości słodyczy nie jest zbyt dobrym pomysłem 🙂

      • Mam kupiony biustonosz sportowy, wszystkie kryteria spełnia oprócz jednego- wszystko skacze. Zastanawiam się, czy na razie nie lepiej byłoby ćwiczyć w zwykłym staniku, dopóki nie kupię sobie porządnego.

    • Julia podrzuciła link do odpowiedniego wpisu ze stanikiem 🙂

      Co do drugiego pytania:
      a) po pierwsze, nie nadrabiaj kalorii słodyczami. Są niezdrowe nie dlatego, że są kaloryczne, tylko że mają w sobie masę szitu. Cukier ma okropny wpływ na nasze ciało, a przeginanie z nim może skończyć się chociażby cukrzycą. To nie jest choroba tylko ludzi grubych!

      Po treningu powinnaś zjeść węglowodany i białko. Białko jest tu kluczowe, bo tym budujesz masę mięśniową (w skrócie).

      Proces przybierania na wadze bądź utrzymywania formy i rzeźbienia ciała wymaga czasu. Jeśli do 1,5 miesiąca nie widać efektów, to znaczy, że musisz jeść trochę więcej albo twój trening nie jest dopasowany.

  • Hej Marta! Dziś sobie tak pomyślałam, że jest pełno wszędzie przepisów na fit śniadania i Ii śniadania, ale mało na obiady. Masz jeszcze jakieś przepisy, których nie ma na blogu? 😉

    • Myślę, że przepisów jest mało, bo zazwyczaj są podobne:
      A) faszerowane warzywa
      b) tortille z fit nadzieniem
      c) ryż/kasza/bataty/makaron razowy + sos + warzywa + kurczak/indyk/ryba

      Albo takie rzeczy jak fit lazania czy pizza z kalafiora 😀

  • Słyszałem, że to żółty kolor zębów jest bardziej naturalny od białego, bo oznacza, że są one zdrowe. na nich się skupiamy, a o reszcie jakoś zapominamy i bagatelizujemy.

  • Tatuś zaszczepił we mnie nawyk dbania o zęby i nie mam z nimi problemów. Mam kilka białych kropek (jak piszesz – nadmiar fluoru – WOW!) i czasem zdarzają mi się afty. Co do nieświeżego oddechu, to pojawia się u mnie, gdy długo nic nie jem, czuję pustkę w żołądku. Świetna ta szczoteczka! Ja również używam elektrycznej

  • Wybacz, ale przyczepię się kilku szczegółów.

    Pierwsza uwaga: krwawienie z dziąseł to nie jest choroba, tylko objaw choroby, a czasami nawet i nie objaw, bo krwawienie może powodować chociażby nieodpowiednio dobrana szczoteczka, na przykład taka soniczna, która nie daje do wyboru włosia twardego i miękkiego. Nie ma chyba na świecie osoby, której nigdy w życiu nie zdarzyło się krwawienie podczas mycia zębów. Statystyka to najpopularniejszy rodzaj kłamstwa 😉 Druga uwaga: dbanie o zęby wcale nie równa się mniejszej ilości wizyt u dentysty, niestety. Znam osoby, które nie dbają o zęby tak bardzo jak ja, a jednak w porównaniu ze mną mają dużo mniej problemów dentystycznych. Dodam jeszcze, że fakt, iż nie chodzisz do dentysty jest dowodem na to, że nie dbasz o zęby. Każdy dentysta zaleca przecież regularne przeglądy zębologiczne i rozprawianie się z chorobami, gdy są jeszcze w zarodku, a nie przychodzenie dopiero z bólem i zębem przeżartym próchnicą.

    Jeszcze apel do czytelników: wpisy sponsorowane mają to do siebie, że w zamian za pieniądze albo darmowe produkty wymagają polecania i zachwalania, więc radzę je czytać z lekkim przymrużeniem oka…

    • Wybacz, ale sugerowanie, że jeśli współpracuję z marką to od razu ją chwalę pod niebiosa, jest dla mnie obrazą. Nie można kupić ani mojego zdania ani pozytywnej opinii. Jeśli coś polecam, nawet we wpisie sponsorowanym, to jestem świadoma, że ktoś z tego polecenia może skorzystać, więc polecam tylko rzeczy, które autentycznie sama bym kupiła i które są warte polecenia. Więc proszę cię, nie apeluj do moich czytelników, bo myślę, że znają mnie i zdają sobie sprawę, jak dla mnie ważne jest to, żeby utrzymać swój autorytet.

      Krawienie z dziąseł – masz rację, jeśli bierzemy tekst dosłownie to rzeczywiście z niego wynika, jakoby była to choroba. Chodziło mi po prostu o to, że krwawienia, jak i schorzenia czy choroby… a nie krwawienia i inne choroby. Ale to akurat moja wina, bo źle sformułowałam zdanie 🙂

      Dbanie o zęby nie równa się rzadszej liczbie wizyt, ale może rzeczywiście pomagać. To jak ze zdrowym jedzeniem czy ćwiczeniami – nawet żyjąc na 100 % zdrowo możesz nie uniknąć nowotworu czy częstych wizyt u lekarza. Tak po prostu jest. Niemniej jednak jestem bardzo za profilaktyką na każdym polu, a jeśli zmiana czegoś – np. naszej higieny – może pomóc, to moim zdaniem warto temu dać szanse.

      Co do wizyt u dentysty, nie jestem osobą, która przychodzi do lekarza dopiero, jak odpada mi ręka albo dzieje się coś poważnego. Przeglądy mam robione regularnie, ale nie chodzę na wizyty, które polegają na robieniu czegoś – bo po prostu nie ma czego u mnie robić. Nie chodzę też do lekarza rodzinnego zbyt często, za to badania profilaktyczne robię co pół roku do roku.

  • eh, u mnie w rodzinie traci się zęby bardzo szybko, nie ważne jak się o nie dba 🙁 ja myję rano i wieczorem a i tak mam połatane 15 zębów (dosłownie) i dwa sztuczne, bo szkolna dentystka nie skumała, że mam tymczasową plombę do usunięcia migdałków i mi ją wydłubała a ja nie miałam kasy, żeby je później załatać i bardzo szybko mi je wyżarło do korzenia 🙁 Dziąsła też nie są lepsze bo bardzo łatwo łapią stan zapalny, i są baardzo cienkie (mój doktor chirurg zawsze się męczył ze zszywaniem, chlip) – taki fenotyp. Ważne jest, żeby usuwac kamień poddziąsłowy bo dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy, że to że na wierzchu nic nie ma to nie znaczy, że pod dziąsłami też jest ok. Jeżeli mocno mi krwawią dziąsła praktycznie przy każdym myciu, to znak, że muszę iść na scaling ;p
    Z zębami miałam maaasę przygód (w tym łamanie kości obu szczęk) i teraz jest to moje „must care” ;P
    Fajny wpis – jako że jestem dość stomatologiczno-ortognatycznie doświadczona, to nie potrafiłabym zidentyfikować możliwej choroby po stanie jamy ustnej.
    Szczoteczkę elektryczną kiedyś miałam ale się z nią nie polubiłam (miała złe włosie) i byla niewygodna ale nie wykluczone, że kiedyś znów się zainteresuję, bo jest nieporównywalnie większy wybór niż to co było kiedyś 🙂

  • Geny robią bardzo dużo. Mam rok starszą siostrę. Wychowywałyśmy się, myłyśmy zęby razem i jadłyśmy to samo. Ja od najmłodszych lat miałam dużo popsutych zębów. Dziś dosłownie mam 11 zębów nieleczonych. Co nie znaczy, że o nie nie dbam. Widząc małą czarną kropkę od razu lądowałam na fotelu dentystycznym. Z kolei moja siostra ma może z dwie plomby.

Zostaw odpowiedź

back to top