Nie ma nic bardziej frustrującego, niż trzymanie się diety (a przynajmniej w miarę), regularne pocenie się na siłowni i brak efektów (lub bardzo wolne efekty). Wydaje się, że wszystko robisz dobrze, jesz zdrowo, ale po twoim ciele prawie wcale tego nie widać? A może wręcz przeciwnie: po rygorystycznych dietach próbujesz zacząć jeść normalnie, ale ciągle dopada cię jojo? Czy masz wrażenie, że z jakiegoś dziwnego powodu tyjesz z powietrza? Jeśli tak, to tekst dla ciebie – oto pięć podstawowych nawyków, które zwalniają metabolizm i mogą powodować tycie.
Jeżeli czujesz, że mimo twoich wysiłków efekty są mierne, że wystarczy czekoladka, by w brzuchu pojawiło się więcej centymetrów, albo że utrzymanie wagi albo chudnięcie są u ciebie okupione okropnym wysiłkiem – zastanów się, czy czasami nie masz „zdrowych”, popularnych nawyków, które sprawiają, że twój metabolizm jest wolny jak żółw.
Jesz mniej niż 1500 kcal
Diety bardzo niskokaloryczne dają błyskawiczne efekty, ale równie błyskawicznie zwracają nam kilogramy, które zrzuciliśmy przez efekt jojo. Poza tym, są niebywale szkodliwe dla zdrowia, powodując pogorszenie skóry, brak odpowiednich witamin i minerałów oraz – dla naszego organizmu – GŁODÓWKĘ. Co więcej: nasze ciała nie są głupie. Kiedy zaczyna widzieć, że jedzenia brakuje i tak naprawdę jest w stanie permanentnego głodu zaczynają odkładać każdy niewykorzystany posiłek prosto do tłuszczu, żeby było na czarną godzinę. Efekt? Jeśli tylko zaczniesz jeść więcej – tyjesz. Poza tym, mimo niskiej wagi, dalej jesteś otłuszczony. Uwaga: jeśli w przyszłości będziesz chciał zrzucić kilogramy, ze zwolnionym metabolizmem będzie to bardzo, bardzo ciężkie.
Więcej o diecie 1000 – 1500 kalorii przeczytasz w tym poście.
2. Uważasz, że kawa to zło
Z jakiegoś powodu utarło się, że kawa jest niezdrowa – może pita z mlekiem i 4 łyżeczkami cukru rzeczywiście nie stanowi zdrowego napoju, ale czysta kawa, a zwłaszcza kawa zielona- jest wspaniałym napojem do podkręcenia metabolizmu. Oczywiście, nie mówię tu o kawoszach pijących kawę pięć razy dziennie, ale 1-2 razy dziennie czy co drugi dzień nie tylko ci nie zaszkodzi, ale pomoże w walce z tkanką tłuszczową czy utrzymaniem wspaniałej sylwetki. Kofeina zawarta w kawie potrafi, według badań, podkręcić metabolizm o 5-12 procent. To naprawdę sporo.
Nielubiący kawy mogą spróbować zielonej kawy (jest łagodniejsza), kawy z ekstraktem z zielonej kawy (to wystarczy, by miała właściwości zielonej), albo czerwonej herbaty. Wszystkie te napoje także zawierają kofeinę i wpływają korzystnie na nasz metabolizm.
Ćwiczysz codziennie
Chociaż wszyscy mówią o tym, by się nie poddawać, ćwiczyć i cisnąć na siłownię, nadmiar szkodzi tak samo, jak brak ćwiczeń. Codzienne ćwiczenia powodują, że ciało przyzwyczaja się do wysiłku fizycznego i nie robi to na nim już takiego wrażenia. Efekt? Spalamy na treningu mniejszą ilość kalorii, chudniemy wolniej, możemy nawet zacząć tyć, jeśli ćwiczymy ciągle ostro, ale nie pilnujemy spożycia kalorii i jemy co chcemy (czasami za dużo). Nie ćwiczymy codziennie. Optymalna ilość dla osoby – amatora (nie sportowca) to moim zdaniem od 3 do 5 treningów tygodniowo.
Nie zmieniasz treningu
To tak jak z ćwiczeniem codziennie – robiąc codziennie to samo, przyzwyczajasz organizm do danego wysiłku i powodujesz, że trening, który kiedyś może i był wyzwaniem, teraz jest jak pryszcz. Dotyczy to zwłaszcza treningów cardio, gdzie po pewnym czasie bez zwiększania intensywności, długości lub przerzucenia się na interwały, przestaniemy mieć jakiekolwiek efekty. Tak po prostu działa nasze ciało. Dobrze jest więc nie tylko mieć różne treningi w ciągu tygodnia, ale też zmieniać plan treningowy co 6-12 tygodni.
Plan dla początkujących znajdziesz tutaj.
Pijesz za często alkohol
Alkohol jest w porządku – naprawdę nie mówię, że należy z niego kompletnie rezygnować, natomiast zalecałabym się od cotygodniowych albo częstszych maratonów picia wódki, piwa czy wina. Alkohol spowalnia metabolizm i powoduje, że posiłki, które po nim spożywamy, często lądują jako nowa, dodatkowa tkanka tłuszczowa 🙂
Jeżeli się odchudzamy, zalecam w ogóle kompletną rezygnację z piwa na rzecz czerwonego wytrawnego wina – nie zawiera tylu węglowodanów i ma dobre dla naszego organizmu przeciwutleniacze, zapobiegające nie tylko starzeniu się, ale także rozwojowi nowotworów (!).
O tym, jak często można pić alkohol i jaki wpływ ma na nasz organizm, przeczytasz w tym wpisie.
Znajdziesz mnie na INSTAGRAMIE i FACEBOOKU.
Masz może jakąś wypróbowaną zieloną kawę, godną polecenia ?
ja korzystam z kawy z ekstraktem z zielonej, bardzo mi smakuje i z tego co wiem, mogę ją polecić z czystym sercem – mk cafe green active. Myślę, że można od niej spróbować, a jesli oczekujesz czegoś bardziej konkretnego, to polecam wybrać się do sklepu zajmującego się sprzedażą kaw i herbat, tam sprzedawcy na pewno mają większą wiedzę ode mnie 🙂
do tej pory piłam zwykłą rozpuszczalną kawę w tygodniu i kawę z ekspresu w weekend jednak już nie raz słyszałam o kawie zielonej dlatego chciałabym jej spróbować. Myślę, że na początek ta którą polecasz będzie ok. Dziękuję 🙂
Mi smakuje,z tego co wiem sam ekstrakt wystarczy, by miała właściwości zielonej kawy 🙂
Niestety, nie potrafię pić kawy bez mleka, chyba że jakąś dobrą czarną z Costa Cofee, ale to bym zbankrutowała 🙁 Po przeczytaniu okazuje się, że robiłam większość błędów. Ćwiczyłam naprawdę dużo, bardzo dużo też spacerowałam, ale brak odpowiedniego żywienia plus znacznie zwiększona od jakiegoś czasu niedoczynność tarczycy zrobiły swoje i jestem 5 kilo na plusie. Dodam, że nie jadłam dużo, ale niestety niezdrowo .
Właśnie, przy niedoczynności musisz zwracać uwagę na kaloryczność posiłków – tak, żeby bilans nie był za mały, ale też za duży – to ważne! No i nie ćwiczyć tak dużo, częste intensywne wysiłki mogą powodować zwiększenie kortyzolu. Może dobrym pomysłem będzie wybrane się do dietetyka (jeśli oczywiście potrzebujesz zrzucić więcej niż piątkę)
Na szczęście pięć wystarczy:)
Hej Marta!
A co jeśli taka amatorka jak ja ćwiczy codziennie i ma włąsna diete?
Chodzi o to, że nie ma ciagłego wysłku bo chodzenie do szkoł się nie liczy, a jazdą na rożewe zajmuje się tylko latem. Moja dieta to z kolei MŻ. Niby jem zdrowo, ale jednak nie jest to coś bardzo zdrowego. Np.: rano kakao, ale w szkole 3 jabłka. Staram się zdrowo odżywiać i nie łasić się na słodycze, jednak nigdy nie uwzględniam kalorii.
Regularnie zaczełam ćwiczyć od Nowego Roku (wiadomo czemu), ćwiczę codziennie. Jednak są to ćiczenia z Twojego zestawu dla początkujących. ie uważam, zęby był to mega wysiłek, ale jednak zadyszka mnie łapie (brak kondycji dosć mocno mnie boli).
Czy to jest dobre nastawienie jak na początek? Owszem, chce schudnąć, ale nie sposobem katorżniczych ćwiczeń i 1000 kalorii. Po prostu chcę zrzucić z brzucha parę kilo, do łądniejszej sylwetki.
Z góry dziękuję za odpowiedz 🙂
Pozdrawiam,
Ana.
A kawa rozpuszczalna z mlekiem sojowym się liczy?
Czy planujesz nagrać jakiś filmik lub zrobić wpis odnoszący się do ćwiczeń na siłowni? Zawsze mam ochotę się wybrać na siłownię a potem dopadają mnie wątpliwości typu „Będę błądzić jak dziecko we mgle i nie wiedzieć za co się zabrać”. Proszę przemyśl ten pomysł 🙂 ! Pozdrawiam i dziękuję za czas jaki wkładasz w ten blog i edukowanie nas początkujących ! <3 :**
Kawa jest super 🙂 Bez cukru, mleka. Najlepiej po amerykańsku.
Czesc mam pytanie : czy bieganie spali moje boczki i brzuszek ? ogolnie jestem szczupla mam 163 cm i waze 48 kg . biegalam od wrzesnia do zimy i udalo mi sie pozbyc -6cm w pasie boczkach itd teraz przyszla zima o nie biegam juz od 2 mc . a zastanawiam sie czy przez bieganie pozbede sie tego calego tluszczyku czy lepsze sa inne cw?
A propos tych diet poniżej 1500 kcal to ostatnio będąc w Rossmanie wpadły mi w oko produkty zawierające już pięć posiłków, oczywiście wszystko instant w proszku, z czego cała dieta miała (UWAGA) 800 kcal! Po prostu jak to zobaczyłam to nie mogłam się nadziwić – kto to kupuje? Nie dość, że sama chemia, to jeszcze kalorii tyle co kot napłakał… A później ludzie się dziwią, że efekt jojo.
Zastanawiam się czy przy siedzącym trybie życia – mówię o pracy chociażby w biurze – codzienny trening to faktycznie takie wielkie zło?
Ze swojej strony polecam też Yerba Mate, ma trochę zdrowsze działanie od kawy, bo nie powoduje takiego ostrego spadku energii po kilku godzinach 🙂 Poza tym zmniejsza apetyt 😀
Czy bieganie to tez trening ?;) wiem ze to głupie pytanie, ale od czasu kiedy zaczelam biegac, przestały mi się podobać ćwiczenia w domu/siłowni itd. W zależności od czasu 2-3 razy w tyg pocwicze z Toba na yt lub z innymi na plytach, a w resztę dni chetnie biegam. Czy to za dużo ? I mój organizm przyzwyczaja się do tego wysiłku biegowego i juz na nim to nie robi roznicy?:)
Tak, to też trening 🙂 Warto po prostu go urozmaicać. Np. raz robić szybszym tempem, a mniej, a raz dłużej biegać, a wolniej. Raz interwały, raz zwykły bieg, raz pod górkę – i się nie przywyczai aż tak 🙂
Maarta, to już ponad miesiąc jak z Tobą ćwiczę i stosuję się do Twoich rad. Świetnie jest słyszeć od znajomych „wow! Schudłaś!”. Dzięki Tobie daję radę. Naprawdę dziękuję bo nie jest łatwo mnie zmotywować.
Bardzo się z tego cieszę!
ostatnio ćwiczyłyśmy razem 🙂 hehe. Ściskam 🙂
Odnośnie punktu o codziennych ćwiczeniach – jestem tego żywym dowodem. Pytanie – czy można tego jakoś „oduczyć” organizm?
Nie zgadzam sie z punktem odnosnie codziennych cwiczen. Jestem zwolenniczka aby ruszac sie CODZIENNIE przez ok 30 minut. Moze to byc bieg, lekkie cwiczenia, cokolwiek ale CODZIENNIE. A zwlaszcza osoby, ktore maja siedzaca prace – nie wierze, ze dla osoby ktora spedza 8h przed komputerem w biurze, 2h poswieca na dojazd auem do pracy a po powrocie do domu znowu siedzi na sofie przed tv lub ksiazka 3 razy w tyg bylo wystarczajace. Naprawde uwazam, ze do utrzymania zdrowej i ladnej sylwetki nie trzeba pocic sie przez godzine – wystarczy 30 min ale CODZIENNIE.
Nie rozróżniasz ćwiczeń i aktywności jako takiej, a to błąd. W artykule jest mowa o treningu i ćwiczeniach, a nie o braku ruchu. Czyli jak najbardziej – spacery, chodzenie, rower – taka aktywność powinna mieć miejsce codziennie. Natomiast mocniejsze ćwiczenia czy trening nie powinny.
Ok, tu sie zgadzamy 🙂 faktycznie, mocniejszy trening trzy razy w tyg zupelnie wystarczy. Za to codziennie zwykla aktywnosc typu spacer, jogging itp. Najwazniejsze, aby zmusic sie codziennie na chociaz pol godzinki ruchu, nawet jesli pada lub jest szaro i brzydko. Nikt jeszcze nie pozalowal codziennej dawki aktywnosci, nawet jesli pogoda pod psem i nosa nie chce sie wychylic 😉
Dziękuję, to post dla mnie!!
Miesiąc skalpela 6 razy w tyg, dieta od dietetyczki, a efekty słabe! Spróbuję z zieloną kawą, więcej zróżnicowania treningowego i jeśli alkohol to tylko czerwone wytrawne wino! Lubię Twoje wpisy, dzięki!
Ja pije kawe z cykorii…bardzo dobra i zdrowa
Jeszcze nigdy nie próbowałam zielonej kawy. Ciekawa jestem jak smakuje 🙂 A jeśli chodzi o ćwiczenia, to faktycznie, zgadzam się w 100%. Zmienność ćwiczeń jest najlepszym dobrem dla naszego ciała i dla naszej ogólnej sprawności fizycznej 🙂
Zielona kawa smakuje trochę jak zielona herbata zmiksowana z czystkiem 😀 specyficzny smak, ale dosyć orzeźwiający 🙂