Dzień zero

Dzień zero

Post navigation

7 komentarzy

  • Łódź… Jestem z okolic i dane mi tam studiować, ale nie znoszę tego miasta. Ba, nienawidzę go nienawiścią najszczerszą ze wszystkich 😀 No, ale nie o tym Twój wpis! Trzymam kciuki, Marta, żebyś dobrze wypadła, a już na pewno tak, żeby zadowalało to Twoje sumienie/ambicje 🙂 Ja nabawiłam się paskudnej kontuzji kolana i odłożyłam swoje codzienne treningi, a przed ortopedą wzbraniam się jak diabeł przed święconą wodą – za bardzo boje się szpitali ;p

  • Nigdy nie brałam udziału w tego typu zawodach, bieganie polubiłam ( jeszcze zbyt wcześnie na miłość, dopiero jestem na etapie marszobiegów) od niedawna 🙂 W szkole wprost go nienawidziłam 🙂 Trzymam kciuki i powodzenia! 🙂

  • Powodzenia! Swoje AMPy miałam kilka miesięcy temu i też startowałam na świeżaka po około 8 miesięcznej przerwie po kontuzji. Dałam radę, ty też dasz! 🙂

Leave a Reply

back to top