Jak znaleźć motywację?

Jak znaleźć motywację?

Post navigation

12 komentarzy

  • Ćwiczyłam dzielnie 3 tygodnie, było mi wyśmienicie, bylam z siebie taka dumna (!), a później przyszedł jeden wyjazd, znowu się rozstroiłam i szlag wszystko trafił 🙁 Chyba faktycznie naskrobię sobie jakąś motywacyjną kartkę i powieszę na ścianie, żeby nie zapomnieć o treningach i ruszyć tyłek, bo Hiszpania coraz bliżej, a czas ucieka!

  • Dawno nie wchodziłam na tego bloga i muszę przyznać, że szablon mnie urzekł, jest mega pozytywny i aż chce się go oglądać!! A teraz zabieram się za czytanie wpisu i próbuję nie patrzeć w stronę rurek z kremem czekoladowym, wszak jest już po 23 i takich rzeczy w ogóle nie powinno być obok mnie…

  • Za dużo nie myślę, o tym co mam robić – tylko po prostu to robię. Działam jak robot, bo w miarę robienia czegoś regualrnie wyrobił mi się nawyk wykonywania tego, co mam zaplanowane 🙂

  • Ja też polecam aplikację Any.do. Korzystam z niej już od dłuższego czasu i jest niezawodna. Największą satysfakcje mam, kiedy skreślam jakieś wykonane zadanie 😉

  • Motywacja mi się przyda, właśnie wróciłam z pierwszego treningu 🙂
    Napisałabyś może o tym, co jeść po treningu właśnie? Miałam niesamowite mdłości, które zniwelował sok pomarańczowy z wodą (świeżo wyciskany) i mrożonymi truskawkami (zamiast kostek lodu), ale nie wiem czy to był dobry pomysł. Taki wpis chętnie bym przeczytała 🙂

  • U mnie w duzej mierze się sprawdza się zapisywanie sukcesów i „porażek”. Np. Postawiłem sobie za cel nie jeść słodyczy i codziennie robic trening. Stworzyłem arkusz gdzie zapisuje codziennie czy wykonałem te czynność czy też poległem . Automatycznie oblicza mi się % pozytywnych wyników jaki udało mi się zdobyć w całym miesiącu – jeśli % jest wysoki funduje sobie ustaloną wcześniej nagrodę np. 50 zł na wydanie na jakieś przyjemności ( dzięki odkładanej tak kasie kupiłem sobie ostatnio pulsometr ;)). Oczywiście nie mogę tego wydać na wielki kosz słodyczy „bo w końcu mi się należy za ciężki miesiąc” 😛
    Arkusz działa w sieci więc wszędzie, gdzie mam internet mam do niego dostęp- komputer, telefon, a w sytuacjach awaryjnych także offline, więc nie mam wymówek, żeby nie wpisać tych danych 😉
    Motywuje mnie to, że pomimo kilku wpadek, potrafię się podnieść i osiągnąć dobry wynik! Nikt nie jest idealny i wcale nie o to chodzi, ale trzeba się starać! Cieszy mnie i motywuję mnie, że już np. 4 dni nie dotknąłem słodyczy!
    Jeśli ktoś chce mogę podzielić się takim arkuszem w google drivie 😉 Co prawda jest on bardzo prowizoryczny, ale najważniejsze, że się sprawdza i dodaje sił 😉

Zostaw odpowiedź

back to top