Zdrowy lifestyle

Najlepsze książki o zaburzeniach odżywiania – prawdziwe historie.

Jestem zdania, że o niektórych rzeczach trzeba mówić głośno, zwłaszcza, jeśli te potrafią być niebezpieczne i zdradzieckie. Niektóre dziewczyny nie zdają sobie nawet sprawy, że ich nawyki żywieniowe i coraz większe restrykcje w kwestii diety zamieniają się powoli w chorobę. Oto spis książek o zaburzeniach odżywiania, które mogą otworzyć ci oczy, pomóc ci zrozumieć anoreksję czy bulimię oraz… sprawią, że nie będziesz się mógł oderwać od czytania.



O zaburzeniach odżywiania wiem sporo.
Jedna z bliskich mi osób długo walczyła z chorobą. Z tego też powodu często sięgałam po książki związane z anoreksją, bulimią czy innymi zaburzeniami – niekoniecznie naukowe, ale często te oparte na prawdziwych historiach lub napisane przez eks-anorektyczki czy bulimiczki.

Dzisiaj podzielę się z Wami moją listą według mnie najlepszych książek o ED, które do tej pory przeczytałam. Może kogoś po prostu to wciągnie, innej osobie pomoże zrozumieć chorych albo… otworzy oczy na własne zachowanie.

1. Heidi Hassenmüller – W sidłach anoreksjiw sidłach anoreksji książka o anoreksji zaburzeniach odżywiania

To jest chyba najlepsza książka z tej kategorii. Wracałam do niej kilka razy – to opowieść o nastoletniej Mai, która nie potrafi zaakceptować zmieniającego się ciała, rosnących piersi czy większej pupy i zaczyna za wszelką cenę kontrolować to, co je. Zawsze wzorowa i śliczna, boi się, że razem z dorastaniem i zamianą w prawdziwą kobietę, straci cały swój urok. To książka, którą dobrze się czyta i którą polecam wszystkim, którzy mało co wiedzą o zaburzeniach odżywiania – doskonale je tłumaczy. Za każdym razem, kiedy wracam do tej książki strasznie mi szkoda Mai, która ma tak zaburzony obraz własnej osoby, że nie widzi, że wygląda już jak cień człowieka…

9/10

2. Jana Frey – Powietrze na śniadanie

Powietrze na śniadanie to opowieść o Serafinie, która zazdrości. Zazdrości siostrze i koleżance figury. Sama waży 64 kilogramy i w swoim ciele czuje się źle. Postanawia zacząć odchudzanie i…wpada w obsesję liczenia kalorii. Sięga po środki odchudzające, ćwiczy do utraty tchu. Kilogramy spadają, a wraz z nimi znika Serafina. Jest zła na wszystkich, którzy próbują jej pomóc – tak, jakby nie rozumieli, że ona chce po prostu schudnąć! W końcu waży zaledwie czterdzieści kilogramów. Dobrze pokazany przebieg anoreksji w stadiach: od początku aż do momentu krytycznego…

9/10

3. Brigitte Kolloch – Dziennik bulimiczkidziennik bulimiczki brigitte kolloch książka o anoreksji bulimii zaburzeniach odżywiania

Bulimia, to wbrew pozorom, równie ciężka choroba co anoreksja, z tym, że jest bardziej podchwytliwa: często jej nie widać. Dziewczyny cierpiące na to zaburzenie często utrzymują wysoką lub prawidłową wagę, przez co przez długi czas trudno w ogóle zauważyć, że coś jest nie tak. Iza wpada w błędne koło: najpierw drastycznie się odchudza, a potem pochłania wielkie tony jedzenia, mając napady wilczego głodu. Zaczyna nawet kraść jedzenie ze sklepu, bo nie nie ma już pieniędzy na odkupowanie zapasów rodzinie tak, by nikt się nie zorientował…

8/10

4. Wanda Lachowicz – Przeklinam cię, ciało

Kolejna książka – zarówno o anoreksji i bulimii, jak i problemach z narkotykami. Nie urzekła mnie tak jak poprzednie pozycje, ale to pewnie z powodu języka – na pewno nie jest tak „lekka” w czytaniu jak pozostałe.

6/10

5. Judith Fathallah – Chudachuda

To książka napisana przez młodą dziewczynę, której udało się opanować anoreksję. Jessica, główna bohaterka, jest wyśmiewana przez rówieśników i tak naprawdę to jest punktem zapalnym choroby. Zaczyna się odchudzać, by ważyć coraz mniej. Wierzy, że im mniejszy numer na wadze, tym więcej osób ją polubi. W końcu trafia do ośrodka.

7,5/10

6. Jacqueline Wilson – Dziewczyny się odchudzają

To jedna z tych powieści, która potrafi w lekki sposób opowiedzieć o problemie, który jest poważny. Większość książek o zaburzeniach odżywiania jest smutna i ponura – co jest oczywiste, w końcu to nie są żarty  – jednak ta historia biednej Ellie z nadwagą, która jest zakompleksiona i czuje się gorsza od koleżanek nie jest taka straszna. To może nie tyle opowieść o strasznych zaburzeniach odżywiania, a o kompleksach, które ma każda z nas i które mogą prowadzić do choroby.

7,5/10

7.  Julia Bell – Ja z nadwagą

Dla choroby Carmen zapalnikiem nie są złośliwi rówieśnicy czy dorastanie, ale jej własna matka: „odkąd pamiętam, mama zawsze była na diecie. Ma więcej książek na ten temat niż miejska biblioteka. Jest nimi zastawiona cała półka nad kuchenką. Książki pisane przez sławy, przez lekarzy. Diety, które doradzają ci nie jeść nic poza grejpfrutem, jogurtem, odtłuszczonym mlekiem. „Nie podjadaj!” – wszystkie to mówią. Żadnych chipsów, czekolady, coli, frytek, żadnych kalorii.
Mama lubi myśleć, że jesteśmy razem na tej samej diecie. Ona traci na wadze, ale ja wciąż jestem taka sama, albo czasem przytyję kilka kilo. Bo podjadam!
Doszłam do wniosku, że to jest źródłem moich problemów. Gdybym była piękna, mogłabym mieć wszystko, co chcę. „Nienawidzę cię – mówię do siebie pod nosem. – Nienawidzę cię”.”

7/10

8. Marjaleena Lembcke – Cień motyla

Katja ma 170 centymetrów wzrostu i waży 43 kilogramy. Nie dostrzega jednak w ogóle swojej choroby.  Dopiero po jakimś czasie zgadza się na leczenie i trafia do kliniki w której – jak można było przypuszczać – w ogóle jej się nie podoba.  Zdrowie dziewczyny wisi na włosku, a o wszystkich swoich problemach z leczeniem opowiada w listach swojemu przyjacielowi z dzieciństwa – Michaelowi.

7,5/10


A Wy znacie, czytaliście jakieś książki o tej tematyce? Polecacie coś?
Znajdziesz mnie:
FACEBOOK || NEWSLETTER || ASK.FM || YOUTUBE || BLOGLOVIN’
About author

Articles

Jestem trenerką, absolwentką AWF we Wrocławiu i byłym sportowcem. Założyłam tego bloga, by udowodnić, że fit może być każdy - niezależnie od wieku i grubości portfela.