Jaki alkohol przy byciu fit?

Jaki alkohol przy byciu fit?

Post navigation

17 komentarzy

  • Rada Cioci Marty – the best of ! 😀 Czekam na wpis o fit przekąskach 🙂 Pić można wszystko, w końcu alkohol jest dla ludzi, ale właśnie – z umiarem. 🙂

  • W zeszłym roku odwiedziłam browar Lecha w Poznaniu i tam pani przewodnik radziła pić piwo pszeniczne – bo podobno jest bardziej sycące i nie chce się po nim jeść jak po zwykłym piwie (ergo, niby się tak bardzo nie tyje :P). Nie wiem, ile w tym prawdy, nie wypróbowałam… 😉

  • A jest jakiś sposób na odchudzenie letniego grilla? Gdzie kuszą kiełby, mięcha i zimne piwko? I nie będą to same warzywka, czy suchy cycek z drobiu?

    • My ostatnie organizowaliśmy dog trekking i po nim grilla, było trochę wege jedzonka – zrobiliśmy szaszłyki z cukinią, cebulą, bakłażanem, były kotlety z ciecierzycy (zjedli nawet wszyscy mięsożerni) i akurat na naszym grillu była jeszcze zupa z soczewicy (też cieszyła się popularnością) – to akurat bo mieliśmy mini kuchenkę gazową :).

  • no to ja polecam taki trik:
    wódka z wodą gazowaną i cytryną (ewentualnie można jeszcze dodać miętę) – jeśli wyciśniemy sok z cytryny, to smaku wódki nie czuć. to po pierwsze. po drugie, chyba najmniej kaloryczny drink, jaki można sobie wyobrazić! po trzecie, kac po tym zdecydowanie mniejszy 🙂 polecam, sama pijam!

  • Potwierdzam: picie wody podczas imprezy nie tylko orzeźwia ale i sprawia, że kac nie przychodzi ( no, chyba że się miesza alkohole). Zawsze zabieram na domówki ze sobą oprócz alko butelkę mineralnej- i już.

  • jak dywagujemy na temat intensywnosci kaca to ilosc wypitego alkoholu jest juz dawno przekroczona… jak kac pojawia sie po 3 piwach to najwyrazniej jest za duzo 🙂

  • Moja dietetyczka uważa, że im mocniejszy alkohol tym bardziej fit. Od czasu do czasu pozwalam sobie więc na szklaneczkę bourbona. Ostatnio kupiłam Wild Turkey ten słabszy i posmakował mi, więc mogę go od siebie polecić.

  • Michał ,mam 34 lata, piję soplicę orzechową, ważę 130, jak wstane rano i piję to pod koniec dnia mi wychodzi że torchę ponad 2 litry wypiję. piję codziennie. i takj np w zimę jak na rowerze nie jezdze to spokojnie 8 kilo miesięcznie przytyję. w lato jak np nie piję i zrobię 30km na rowerze codzień to 10 kilo miesięćznie zrzucę 🙂

    • i żre na mieście kebaby burgery pitce i co chwile na coś horuję i ogólnie to lipa jest, ale za to mam dużo kasy i powodzenie u głupich panienek to tak na kalkulatorze wyjdzie mi że życie mam fajne 😀

  • a ja tak siedzę i się głowię, czy może 0.7 na weekend czy 6 komesów poczwórnych, i dalej nie wiem co mniej kaloryczne 😀

  • Kaloryczność to jedno a cukier to drugie. Alkohol sam w sobie również jest kaloryczny Ale nie powoduje takiego odkładania tłuszczu jak właśnie cukier. Zatem artukul mialby tylko wowczas sens jesli wskazywal by podzial kaloryczności z cukru oraz obok kaloryczność z alkoholu. Niestety większość artykułów łączy obie kaloryczności w całość. Jeśli ktoś ćwiczy dużo to kaloryczność ż alkoholu mu de facto nie zaszkodzi A z cukru już Tak! tego dochodzi popijanie jak piszesz wodki cola A przecież można popijac cola zero, jestes fit jak twierdzi artykuł A tymczasem piszesz jak człowiek stroniacy od diet.
    Owszem najlepsza jest wódka zero cukru i kalorie tylko z alkoholu do tego przepijana pepsi max i jestes w domu 🙂 można balowac A kalorii mało. Drink z wodki prosze bardzo: miranda grapefruitowa również na słodzikach.
    Whisky czy burbon albo rum już zawierają cukry, bo widzę że i to ktoś podrzuca. Niewiele Ale jednak ten cukier wystepuje

Leave a Reply

back to top