Motywacja

Co robić, kiedy ci nie wychodzi?

Stało się. Zacząłeś treningi, kupiłeś karnet, obiecałeś sobie, że od dzisiaj robisz setkę brzuszków, albo rozpocząłeś dietę. Przez kilka dni było dobrze, aż nagle nadszedł TEN dzień. Dzień, w którym wszystko zawaliłeś.
I co teraz?

Prędzej czy później następuje dzień, w którym nam nie wychodzi. Objadamy się, jemy coś, czego nie chcieliśmy jeść, nie idziemy na trening…

I co? I nic. 

TO TYLKO JEDEN DZIEŃ

Każdemu zdarzają się słabsze dni. I to jest całkowicie w porządku, nawet, jeśli od rozpoczęcia diety minęły dwa dni. Ba, jeden dzień!

Zmiana trybu życia to nie jest pięć sekund. To kupa czasu. To raz. Nic więc dziwnego, że raz, dwa, pięć, dziesięć razy – wezmą górę stare przyzwyczajenia. To normalne! Najważniejsze jest to, żeby po takim dniu wstać, otrzepać się i ogarnąć. Najgorsze, co możecie zrobić to wpaść w ciąg pod tytułem „już dziś mi źle poszło, to do końca dnia będę sobie źle jadła” i „jak wczoraj mi źle poszło, to po prostu zacznę za dwa dni, a teraz się najem/odpocznę/nie będę ćwiczyć”.

To nie błędy sprawiają, że niektórzy nie mogą dotrzymać wyzwań czy własnych przyrzeczeń. To właśnie takie myślenie. Myślenie, że „skoro już zjadłam dwa pączki, to wsunę kolejne pięć, bo w sumie to nieważne już, jak mi szło wcześniej”. Albo mówienie, że „w sumie wczoraj nie było treningu, to dzisiaj też mi się nie chce, a i tak zepsułam, bo miałam robić go codziennie…”

To właśnie jest błąd. Ciągle się usprawiedliwiając i myśląc, że skoro dziś nie poszło, to cała reszta się „wykasowała”, sprawiacie, że wpadacie w błędne koło.

To tylko jeden zły dzień. Wstańcie rano następnego dnia, napijcie się wody z cytryną, jeśli możecie – zróbcie trening – i do dzieła! Bez wyrzutów sumienia, bez pretensji do siebie. Rany boskie, jesteśmy tylko LUDŹMI. Należy nam się czasami.

Nawet, jeśli dopiero zaczynamy 🙂

Pamiętajcie, że wybór tego, jak jecie i czy się ruszacie – to wasz wybór. Nikogo innego. Nikt was do tego nie zmusza. Nikt wam nie każe tego robić. Im prędzej zrozumiecie, że to od was zależy, tym szybciej będzie wam lepiej szło.

A słabsze dni zdarzają się każdemu. I nie warto z tego powodu rezygnować.

fotografia główna: Alicja Bodak

About author

Articles

Jestem trenerką, absolwentką AWF we Wrocławiu i byłym sportowcem. Założyłam tego bloga, by udowodnić, że fit może być każdy - niezależnie od wieku i grubości portfela.